Władimir Putin ogłosił fiasko jednobiegunowego (amerykańskiego) świata. Za „podkopanie ustaleń” z Rosją, Niemcami i Francją uznał decyzję prezydenta Poroszenki o zakończeniu rozejmu. Polska „będzie musiała zmienić swój punkt widzenia w sprawie wydarzeń na Ukrainie”?
„Prezydent Poroszenko, niestety, podjął decyzję o wznowieniu działań bojowych. Nie zdołaliśmy – mam na myśli siebie i swoich kolegów w Europie – przekonać go, że droga do stabilnego, trwałego pokoju nie może prowadzić przez wojnę” – powiedział Putin do ambasadorów Federacji Rosyjskiej na naradzie w Moskwie we wtorek, 1 lipca.
„Sprowokowane wydarzenia na Ukrainie stanowią skoncentrowany wyraz sławetnej polityki powstrzymywania Rosji. Jej korzenie sięgają głęboko w historię. Jest oczywiste, że od tej polityki nie odstąpiono po zakończeniu zimnej wojny” – mówił na spotkaniu, w którym, oprócz ambasadorów, uczestniczyli członkowie rosyjskiego rządu, przedstawiciele obu izb parlamentu, eksperci oraz reprezentanci biznesu.
Skomentował też decyzję prezydenta Ukrainy o zniesieniu rozejmu w walce z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju: „Dotychczas Piotr Aleksiejewicz (Poroszenko) nie miał bezpośredniego związku z rozkazami rozpoczęcia działań wojennych. Teraz wziął na siebie całą odpowiedzialność. Nie tylko militarną, ale również polityczną, co jest o wiele ważniejsze”.
Ogłaszając fiasko jednobiegunowego ładu światowego, w imieniu „narodów” i „krajów”, które „coraz głośniej mówią o tym, że chcą same decydować o swoim losie, zachować cywilizacyjną i kulturową tożsamość” Putin stwierdził, że te aspiracje pozostają w sprzeczności z podejmowanymi przez niektóre państwa (USA) próbami dominowania w sferze wojskowej, finansowej, gospodarczej i ideowej”.
Wydarzenia na Ukrainie stanowią, według Putina, „kulminację negatywnych tendencji na arenie światowej, które kumulowały się od lat, przed czym ostrzegała Rosja”.
Był też na naradzie Putina z dyplomatami w Moskwie wątek polski.
„Jestem absolutnie przekonany, że nasi polscy partnerzy będą musieli prędzej czy później zmienić swój punkt widzenia i wrócić do kwestii korzyści, jakie mogą czerpać ze współpracy z Rosją – uspokoił Władimira Putina cytowany przez ITAR-TASS ambasador Rosji w Warszawie Aleksandr Aleksiejewdyplomata.
O sytuacji na Ukrainie wypowiedział się w rozmowie z amerykańskim sekretarzem stanu Johem Kerry również Siergiej Ławrow, który podkreślił, iż „decyzja prezydenta Poroszenki o nieprzedłużaniu zawieszenia broni podkopuje uzgodnienia osiągnięte wcześniej przez liderów Rosji, Niemiec, Francji i Ukrainy i inicjuje nową falę rozlewu krwi z niedającymi się przewidzieć następstwami dla państwa ukraińskiego”. Szef rosyjskiego MSZ zaapelował do USA „o użycie swoich wpływów” i przekonanie władz ukraińskich, że „obrały zgubny kurs”.
„Uwzględniając napływające informacje o uczestnikach innych kontaktów, które 30 czerwca w różnych formach miała strona ukraińska” rosyjskie MSZ foszło do wniosku, że „zmiana stanowiska Kijowa, w tym nieprzedłużenie rozejmu, nastąpiła nie bez wpływu z zewnątrz, wbrew stanowisku wiodących członków Unii Europejskiej” i zaapelowało: „o niewykorzystywanie Ukrainy jako karty przetargowej w geopolitycznych grach (SIC!) oraz „rezygnację z narzucania przestępczej linii mającej na celu siłowe stłumienie protestów.”
Rosja podkreśla, że „uzgodniona z inicjatywy Niemiec i Francji deklaracja miała na celu wniesienie wkładu w osiągnięcie tych celów – pod warunkiem utrzymania rozejmu, a „nieprzedłużenie przez kijowskie władze rozejmu i ostra aktywizacja działań bojowych z ich strony storpedowały ważną akcję dyplomatyczną liderów Rosji, Niemiec i Francji”.
Kresy24.pl/korreespondent.net, lb.ua,reuters,PAP
1 komentarz
Aisha
11 lipca 2014 o 00:50Putin ma złudne nadzieje.
Polacy już niedługo przegonią z Polski dzicz sowiecką i szwabów. To już zaczyna się dziać, wzrasta gniew Polaków na bezczelne działania czerwonych komuchów w naszym kraju.
Poszli WON! Buractwo sp…ać z Polski!