Najpierw bliscy współpracownicy Micheila Saakaszwilego, a teraz on sam znalazł się na liście do aresztowania. Rządząca Gruzją koalicja „Gruzińskie Marzenie” planuje postawić prezydenta przed sądem.
Micheil Saakaszwili jest pewien, że za coraz głośniejszymi zapowiedziami Bidziny Iwaniszwilego o aresztowaniu go pod zarzutem korupcji stoi Kreml. „Umowa z Rosją jest jasna: chcą mnie zabić lub uwięzić” – cytuje Saakaszwilego portal GruzjaOnline.
Dmitrij Pieskow, rzecznik Putina, odmówił skomentowania tej wypowiedzi.
W listopadzie Micheil Saakaszwili, który przestaje być prezydentem, nie będzie już chroniony immunitetem. Według Bidziny Iwaniszwilego powinien stanąć przed sądem pod zarzutem korupcji.
Już w czerwcu Iwaniszwili „nie wykluczał”, że po wyborach prezydent Gruzji trafi do aresztu, bo „prawo jest jednakowe dla wszystkich”, a parlament Gruzji planował rozpocząć wobec prezydenta procedurę impeachmentu.
„Przyczyn jest więcej niż wystarczająco” – twierdzili wówczas deputowani „Gruzińskiego Marzenia”, przekonując, że Saakaszwili to „architekt przestępczego reżimu”, którego „zgubne skutki dla kraju” musi sobie w pełni uświadomić społeczeństwo. Pomóc w tym miało usunięcie z urzędu jeszcze przed październikowymi wyborami. Nie udało się. Teraz jak bumerang powraca sprawa aresztu i postawienia prezydenta przed sądem.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!