Zachód może jedynie biernie przyglądać się realizacji tego projektu – pisze „Die Welt”. Jako naiwne ocenia niemiecki dziennik nadzieje krajów zachodnich, że po zawarciu umowy z Iranem będzie można porozumieć się z Moskwą również w sprawie wspólnych działań przeciwko Państwu Islamskiemu i rozwiązania kryzysu w Syrii.
Rosja zniweczyła te marzenia wysyłając do Syrii sprzęt wojskowy i prawdopodobnie także piechotę, co należy uznać za demonstrację siły – podkreśla autor komentarza Richard Herzinger.
Zwiększając obecność wojskową w Syrii, Rosja sygnalizuje, że nie pozwoli na obalenie prezydenta Baszara el-Asada. Nawet gdyby Moskwa zgodziła się na wymianę Asada na inną osobę zapewniającą kontynuację reżimu uzależnionego od Iranu i Rosji, Zachód musiałby za to drogo zapłacić – przewiduje „Die Welt”.
Im bardziej jest widoczna obecność wojskowa Rosji w Syrii, tym bardziej rosną szanse reżimu Asada na utrzymanie się przy władzy. Putin wie co najmniej od kryzysu na Ukrainie, że USA nie zaryzykują bezpośredniej konfrontacji z Rosją. Zamiast walczyć z Państwem Islamskim, Moskwie i Teheranowi przyświeca plan stworzenia rosyjsko-irańskiego protektoratu na terenach Syrii kontrolowanych przez Asada. Na Zachód ma natomiast spaść obowiązek walki z „islamistycznym chaosem” w pozostałej części kraju – czytamy w „Die Welt”.
Putin wykorzystuje jednostronne zafiksowanie Zachodu na zagrożeniach ze strony PI, podczas gdy głównym zagrożeniem dla Syrii jest Asad. Liczba ofiar spowodowanych działaniami jego wojska jest siedmiokrotnie wyższa od liczby ofiar islamistów. Syryjczycy docierający do Europy uciekają przed reżimem Asada. Zachodnie plany pokojowe, które zakładają dobrą wolę tych sił, które umożliwiają masakrę, są „fatalną pomyłką” – konkluduje „Die Welt”.
Kresy24.pl/welt.de
12 komentarzy
TTT
11 września 2015 o 17:08To wysłanie wojska do Syrii to chyba pierwsza pożyteczna rzecz jaką rosja zrobiła od kilkuset lat…..
Vandal
11 września 2015 o 19:29Im dalej od granic Polski tym lepiej, kazde zaangazowanie militarne kosztuje, a ekonomia Ruska niezamocna i ie kazdy ruski wroci do domu o wlasnych silach 🙂
obserwator
13 września 2015 o 01:48To nie jest takie proste. Jeśli angażując się w innych rejonach świata Rosja wzmocni swoją globalną pozycję i spowoduje, że USA i UE podkulą ogon, będzie to skrajnie niekorzystne dla Ukrainy i Polski tutaj we wschodniej Europie, bo hasło „naczynia połączone”, które wydawało się jeszcze dekadę temu hasłem czysto akademickim, dzisiaj jest technicznym opisem rzeczywistości.
Vandal
14 września 2015 o 16:24@obserwator,
Narazie jest zawczesnie zeby mozna bylo cos konkretnego powiedziec, zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie?, w chwili obecnej to Ja mysle,ze ruskie maja 50/50 szanse ze sobie polamia zeby na tej operacji.
tagore
11 września 2015 o 18:04Liczba ofiar polityki pokojowej starej unii i USA w ostatnich latach
z całą pewnością przekroczyła milion ludzi. Ciekawe ,że gdy nie udał się przewrót w Egipcie sterowany z USA ze względu na interes ekonomiczny i siłę armii egipskiej milczą na temat rozprawy z dawnymi ich sojusznikami.
TTT
11 września 2015 o 20:48USA obaliły swojego sojusznika który był im wierny….genialne, nikt na to nie wpadł ale dla takiego wybitnego politologa jak ty to była oczywistość….
Vandal
12 września 2015 o 01:27Ja sie nie zgadzam z wieloma wpisami ” tagore”, ale w tym wypadku ma racje, Amerykanie zdestabilizowali (zmiana rzadow) wiele krajow w tym i nie tylko w tym regionie………bo taka jest amerykanska racja stanu!
Ty oczywiscie, mozesz sobie myslec na ten temat co chcesz, ale to nie zmienia faktow.
Co do artykulu to wg. mnie ocena sytuacji ( w sprawie zaangazowania ruskich), przez „Die Welt” jest trafna.
Gienek
12 września 2015 o 09:37To jest bardzo dobra wiadomość dla Polski i błąd strategiczny Rosji. Ta wojna oczywiście nie wiadomo, jak się skończy i ile potrwa, ale raczej znacznie dłużej niż wszyscy sobie myślą. Rosja w ten sposób zmarnuje ogromne środki finansowe i straci wielu ludzi. Najprawdopodobniej jedynie wykrwawi się i osłabi, co jest na rękę Polsce. Moim zdanie to jest samobójcza polityka Rosji, która za wszelką cenę chce udowodnić, że jest mocarstwem, a stanie się pośmiewiskiem.
ltp
12 września 2015 o 15:45Skąd tu tyle bolszewickich żoplizów?
adi
13 września 2015 o 10:14Niech ruskie wysyłają wojska. Za chwilę koalicja wycofa się z wojny z ISIS i ruskie dame z tym burdelem zostaną. No i w tedy będzie sporo pożytecznego gruzu 200 hehe.
domini
16 września 2015 o 01:54Całe szczęście, że jeszcze ktoś może obronić Europę przed zalewem agresywnego islamu. Rosja jedyną nadzieją.
Grynio
17 września 2015 o 05:34Wydaje się ze to niby poważna dyskusja ,ale
Kto na Bliskim Wschodzie jest najbardziej zainteresowany osłabieniem
i skłóceniem państw arabskich?
Kto chce odwrócić sympatie Europy , a głównie Niemiec z umiarkowanie
pro palestyńskich /arabskich na antyarabskie?
I wreszcie w jakim kraju mocarstwie ogon rządzi psem, ma odpowiedź
na większość zdarzeń politycznych w tym regionie jak również w polityce
globalnej.Polityka bardzo przebiegła i cyniczna ale czy bezpieczna dla
całej dużej reszty?