Jak donoszą litewskie media, wczoraj, we wtorek władze zniszczyły 500 kilogramów ciężkiego narkotyku, który statkiem przypłynął do Kłajpedy z Ameryki Południowej
Jak informowaliśmy już nie raz, Polska i Litwa leżą na jednym z ważniejszych szlaków przerzutu narkotyków do Skandynawii i Rosja, która już nie tylko pije, ale i w coraz większym stopniu „zażywa”.
Przemyt szedł dobrze, dopóki podejrzliwości litewskich pograniczników nie wzbudził mężczyzna, z dokumentów którego wynikło, że jest Rosjaninem z prawem pobytu na Litwie, obecnie jednak mieszkającym na terenie FR.
Inna sprawa, że litewska straż graniczna w sprawie środków odurzających zrobiła się już niemalże tak czujna, jak Border Patrol na granicy z Meksykiem.
Powtórzmy: tylko w tym roku słychać było o kilku „grubszych”, tzn. kilkuset-gramowych próbach przerzutu narkotyków przez terytorium naszego północno-wschodniego sąsiada. A ilu nie wykryto?
Skonfiskowany ostatnio w kłajpedzkim porcie towar o czarnorynkowej wartości ca. 49 milionów euro został wczoraj spalony „na wieczną rzeczy pamiątkę” w specjalnie do tego przeznaczonym piecu na ternie rejonu szawelskiego.
Telesfor
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!