Władze Białorusi nie powstrzymały się jednak od przemocy podczas świętowania 100.rocznicy niepodległości. 25 marca Mikoła Statkiewicz trafił do aresztu. Przywódca Białoruskiego Kongresu Narodowego był inicjatorem marszu, tradycyjnie obchodzonego 25 marca w Mińsku. Jak informują białoruskie media niezależne milicja aresztował już dziesiątki opozycjonistów i działaczy społecznych.
Lider Białoruskiego Kongresu Narodowego został zatrzymany w Mińsku 25 marca, poinformował na kanale YouTube „Pasożyty Białorusi” sąsiad polityka. Jak donosi „Radio Svaboda”, telefony Nikołaja Statkiewicza i jego żony Mariny Adamowicz nie odpowiadają.
„Marsz Godności i Wolności”, na który zwoływał Statkiewicz miał się rozpocząć o godzinie 12.00 czasu białoruskiego na placu Jakuba Kołasa. Stamtąd kolumna miała przejść Aleją Niepodległości i ul. Janki Kupały pod gmach Opery, gdzie o 13.00 rozpocznie się świąteczny koncert, na zorganizowanie którego zgodę wydał Komitet Wykonawczy Miasta Mińska.
Centrum Praw człowieka „Viasna” podaje, że do milicyjnych więźniarek zapakowano od rana 30 do 50 osób, w tym dziennikarzy i niezależnych obserwatorów. Trwają prewencyjne zatrzymania osób, które jadą do Mińska z regionów.
Dziś mija setna rocznica ogłoszenia Białoruskiej Republiki Ludowej. W Mińsku i innych miastach Białorusi odbywają się uroczyste wydarzenia poświęcone rocznicy proklamowania pierwszego niepodległego państwa w najnowszej historii Białorusi.
Kresy24.pl/AB
1 komentarz
tba
28 marca 2018 o 18:18Mają rację Łukaszenka. Opozycja może na Białorusi zrobić rebelię i nazwać demokracją, podobnie jak na Ukrainie. A Ukraińcy dopiero teraz zadowoleni, że hej.