Młodzież Lwowa, studenci i wykładowcy lwowskich uczelni, aktywiści Euromajdanu i Automajdanu przyszli 3 lutego pod siedzibę konsulatu generalnego RP we Lwowie, aby podziękować Polakom za wsparcie ich walki o przyszłość Ukrainy.
„Przyszedłem ze swoimi kolegami, aby podziękować wszystkim Polakom, którzy moralnie oraz finansowo wspierają nasze pragnienie sprawiedliwego i wolnego życia – powiedział Wasyl Ihnatiuk, naukowiec z Instytutu Fizyki. – Walczymy nie tylko o przyszłość Ukrainy, ale również o jutro dla Polski, całej Europy, a nawet Rosji. Pomimo wszystkich trudności w naszej wspólnej historii, jesteśmy sąsiadami. Pomiędzy sąsiadami dzieje się różnie. Ale kiedy z sąsiadem wydarzy się coś niedobrego odrzucamy inne problemy i pomagamy mu. Bo najważniejsze są wartości ludzkie. Za to serdecznie obywatelom Polski dziękuję”.
Wśród uczestników akcji spotkaliśmy Myrosława Marynowycza, wicerektora Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu we Lwowie. Jest znanym obrońcą praw człowieka, byłym dysydentem. „Ta pomoc Polski jest bardzo ważna. Ukraina w pewnym momencie poczuła się samotna w tej walcie o wolność i o swoje europejskie aspiracje – powiedział Marynowycz. – Dzisiaj przyszliśmy tutaj, do konsulatu polskiego, żeby podziękować Polsce. Bardzo wzruszającym momentem było odśpiewanie piosenki „Podaj rękę Ukrainie”. Nic więcej nie jest potrzebne, jeżeli odczuwamy taką solidarność. Przyszliśmy pod konsulat żeby podziękować za to, że jesteśmy jedną rodziną. Jedną rodziną w wielkiej Europie. I nic już nie powinno nas dzielić”.
Manifestanci trzymali plakaty i baloniki w niebiesko-żółtych i biało-czerwonych barwach. Wznoszono gromkie okrzyki „Diakujemo!” i „Dziękujemy!”.
„Gdy jesteśmy razem, jesteśmy jedną rodziną” – takie hasło oraz piosenka „Podaj rękę Ukrainie” w wykonaniu polsko-ukraińskiego zespołu Taraka, która pojawiła się na antenach polskich kanałów telewizyjnych jako znak solidarności Polski z Ukrainą, towarzyszyły akcji we Lwowie.
„Bardzo miła akcja, bardzo miłe słowa podziękowania pod adresem Polski – powiedział konsul RP we Lwowie Marcin Zieniewicz, który wyszedł do uczestników. Nie ukrywał, że był bardzo zdziwiony akcją lwowian. Polski dyplomata podziękował Ukraińcom i zapewnił, że przekaże Polakom przyniesione plakaty.
Konstanty Czawaga, Eugeniusz Sało, Kurier Galicyjski
3 komentarzy
piotr3005
6 lutego 2014 o 12:28zupełnie jak w 1943 r. najpierw przyszli z chlebem a w nocy z siekierami. niestety nie ufam im
rincewind
6 lutego 2014 o 18:15Stare rany się nie zabliźnią same.
Zachodnia Ukraina jest nacjonalistyczna i banderowska, szkoda, że nie da zamienić się miejscami wschodu z zachodem.
Nacjonalistów zostawiłbym samym sobie niech gniją w biedzie i nienawiści na nic innego nie zasłużyli.
Ambassador39
1 lutego 2015 o 12:06Powiem szczerze, jeśli byliśmy w stanie normalnie rozmawiać z Niemcami po latach najazdów z ich strony to i z Ukraińcami się dogadamy. I to jest pewne! Bardziej boje się agresywnego Putina, który narusza wszelkie umowy międzynarodowe. Jeśli Ukraińcy są nacjonalistami i banderowcami to kim jest dziś PUTIN I ROSJA???
ODPOWIEDŹ: MEGABANDEROWCAMI I MEGANACJONALISTAMI.
smutna prawda