Przewodniczący Sądu Konstytucyjnego Ołeksandr Tupicki, odwołany ze stanowiska dekretem prezydenta, ogłosił gotowość do udziału w postępowaniu sądowym w ramach toczącego się przeciwko niemu postępowania karnego. Poinformował o tym w oświadczeniu skierowanym do Prokurator Generalnej Iriny Wenediktowej, opublikowanym na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego.
Poprosił ją o „zapewnienie odpowiedniego nadzoru procesowego w postępowaniu przygotowawczym w dotyczącym go postępowaniu karnym, wyeliminowanie naruszeń popełnianych przez prokuratorów i śledczych Państwowego Biura Śledczego” oraz zapewnienie możliwości pełnej realizacji jego konstytucyjnego prawa do obrony.
„Jestem gotów uczestniczyć w odpowiednich czynnościach procesowych, które polegają na przedstawieniu mi zarzutów, w terminie i godzinie określonej przez Panią lub inną kompetentną osobę w sposób określony przez prawo” – wyjaśnił.
Poprosił też ją o podjęcie działań w celu właściwej reakcji prawnej wobec śledczych PBŚU i prokuratorów, którzy „dopuścili się wskazanych naruszeń prawa i nadużyć służbowych”, oraz o zwrócenie się do prezydenta w sprawie unieważnienia dekretu o jego odwołaniu ze stanowiska sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Przypomnijmy, prezydent Wołodymyr Zełenski 29 grudnia podpisał dekret o odwołaniu prezesa Sądu Konstytucyjnego Aleksandra Tupickiego ze stanowiska sędziego Sądu Konstytucyjnego na okres dwóch miesięcy.
Trybunał Konstytucyjny orzekł bezprawność i niekonstytucyjność dekretu prezydenta o usunięciu Tupickiego.
Dzisiaj Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy poinformowało, że Tupicki utrudnia śledztwo w sprawie, w której jest podejrzany. Biuro zwróciło również uwagę, że po otrzymaniu zawiadomienia o podejrzeniu Tupicki, mimo że pojawia się w swoim biurze, uchyla się od jego odebrania i nie chce przyjąć statusu podejrzanego.
Opr. TB, http://www.ccu.gov.ua/
fot. UNIAN
1 komentarz
Konrad
20 stycznia 2021 o 09:55Ale czego dotyczą zarzuty?