W Soczi, ulubionym kurorcie rosyjskiego prezydenta Władimira Putina morze zabrało kobietę, która razem z partnerem wyszła na plażę podczas sztormu.
Do tragicznego zdarzenia doszło 16 czerwca 2024 r.. Dziewczyna imieniem Diana spacerowała ze swoim chłopakiem brzegiem Morza Czarnego w Soczi. Na nagraniu widać, że mimo szalejącego sztormu młoda kobieta chce wejść do wody.
Było płytko, woda sięgała im do kolan, weszli więc. W pewnym momencie potężna fala przewróciła parę. Usiłowali się wydostać na płyciznę, mężczyźnie się udało, dotarł, jednak jego partnerka została uderzona przez wysoką falę, która ją nakryła i wciągnęła pod wodę. Chłopak próbował szukać zaginionej dziewczyny, ale na próżno.
Po sześciu dnaich ciało 20-letniej dziewczyny, porwanej przez morskie fale z plaży Riviera w Soczi odnaleziono kilka kilometrów od miejsca jej zaginięcia.
Od początku czerwca fale Morza Czarnego doprowadziły do zaginięcia dwóch kobiet. 2 czerwca 20-letnia policjantka została porwana przez morze w Odessie po tym, jak chciała sobie zrobić selfie n tle wzburzonej wody. Została uznana za martwą.
ba
1 komentarz
Konrad Walenrod
24 czerwca 2024 o 11:17Dlaczego ta wiadomość jest tragiczna?
Moim zdaniem jest pozytywną wiadomością. Jednego wroga mniej.