![Zianon Paźniak. Fot: youtube.com/@volnaja-bielarus](https://kresy24.pl/wp-content/uploads/2025/02/Pazniak_-1000x562.jpg)
Zianon Paźniak. Fot: youtube.com/@volnaja-bielarus
Emigracyjny polityk, przywódca Konserwatywno-Chrześcijańskiej Partii Białoruski Front Ludowy i szef inicjatywy „Wolna Białoruś” Zianon Paźniak wezwał kraje zachodnie do rozpoczęcia negocjacji z oficjalnym Mińskiem w sprawie uwolnienia białoruskich więźniów politycznych. Innego zdania jest uwolniona właśnie po 4 latach łagrów Polina Szerendo-Panasiuk.
W opublikowanym 9 lutego wideo, Zianon Paźniak polityk nazwał więźniów politycznych zakładnikami.
Paźniak po raz kolejny skrytykował strategię nacisków na reżim sankcjami, mającą na celu uwolnienie ludzi, która – jak zauważył, „nie działa”, a ludzie w więzieniach umierają, tracą zdrowie, lub wychodzą z więzień jako kalecy.
„Istnieje drugie podejście. Takie podejście stosują w stosunku do terrorystów” – powiedział polityk, utożsamiając białoruski reżim z terrorystami.
Paźniak opowiedział się za „ścieżką negocjacji”. Proponuje „pewne elementy wymiany”.
„W tej sytuacji możemy podjąć kroki w celu zniesienia sankcji, które są dla nich szkodliwe. I musimy to zrobić” – uważa lider „Wolnej Białorusi”.
„Nic nie jest ważniejsze niż ludzkie życie. Dlatego też zajmujemy stanowisko humanitarne – chcemy ratować ludzi. Nasz apel do zachodnich polityków: rozpocznijcie negocjacje z tym barbarzyńskim reżimem” – powiedział.
Według polityka, uwalniając część więźniów politycznych w ramach procedury ułaskawienia, władze „dają sygnały” gotowości do negocjacji. Jako przykład podał uwolnienie Poliny Szerendo-Panasiuk.
Kobieta została uwolniona w ubiegłym tygodniu z kolonii karnej, a w piątek udało jej się opuścić Białoruś.
W poniedziałek 10 lutego ta działaczka kampanii „Europejska Białoruś” zwołała swoją pierwszą konferencję prasową w Wilnie. Stanowczo wezwała do zwiększenia presji na reżim Łukaszenki i porzucenia pomysłu negocjacji:
— Kiedy słyszę o negocjacjach z Łukaszenką, to mnie to śmieszy. Łukaszenka nie jest niezależną personą na Białorusi, jest rosyjską marionetką. W pewnych granicach wolno mu coś krzyczeć, poruszać brwiami. Ale jestem pewna, że w kwestiach białoruskiego ruchu narodowego, do którego należę, jest to już prerogatywa Rosji. Kiedy kręcili ze mną wywiad propagandowy, przyszedł Rosjanin z białoruskimi propagandzistami i ich nadzorował — mówi opozycjonistka.
Podkreśla, że fakt, iż została wypuszczona, nie jest wynikiem negocjacji. Uważa ona, że sankcje działają;
Zrozumiałem to z rozmów z ludźmi, którzy są oburzeni tymi sankcjami. Są dla nich bardzo bolesne. Jeśli znów zrezygnujemy z sankcji i nie będziemy wywierać presji na reżim, oznacza to, że pojawi się coraz więcej więźniów politycznych: 10 zostało zwolnionych, a 20 trafiło za kratki. Jeśli zniesiemy sankcje, reżim zrozumie, że to jest taktyka: branie zakładników, a następnie handel nimi. Więźniowie polityczni staną się towarem.
Szerendo-Panasiuk wezwała do blokady ekonomicznej reżimu.
Dlaczego przez Białoruś nadal odbywa się handel i odbywa się tranzyt? To oczywiście hańba dla cywilizowanego świata. Z przerażeniem dowiedziałem się, że nadal nie ma żadnych sankcji skierowanych konkretnie za więźniów politycznych. Trzeba położyć kres tej sprawie.
Według danych Centrum Praw Człowieka „Wiasna” z 9 lutego, na Białorusi za więźniów politycznych uznano 1229 osób.
na za pozirk.online
1 komentarz
qumaty
10 lutego 2025 o 22:44dla przypomnienia, u nas bylo tak:
1980 – Solidarność
1981 – stan wojenny i sankcje od Zachodu
1983 – stan wojenny zniesiono i stopniowa normalizacja niby była.
1987 – w wyniku dotkliwych sankcji gospodarka zaczeła się walić w takim tempie, że komuna zrozumiała że musi usiąść do rozmów. Sama zrozumiała a nie wyproszono to u niej.
1988 – okrągły stół
1989 – pierwsze częściowo wolne wybory i szybko przejecie pełni władzy przez opozycje
od festiwalu wolności w 1980 mija 9 lat.
Jeśli odnosić te analogie do Białorusi to po wybuchu wolności w 2020, zdławieniu jej i jakby „stanem wojennym” tam, mamy stopniowo wzmacniane sankcje i w roku 2025 mamy dopiero odpowiednik roku 1985. Gospodarka już sie chwieje ale stoi. Walić sie zacznie w 2027 a w 2028 komuchy zrozumieją, że muszą podzielić się władzą. 2029 powiedzmy jakiieś realne wybory. Słowem za,wcześnie panie Paźniak na rozmowy. Dopieprzyć sankcje, zamknąć granice, zero rozmów i czekać. Jak im się kraj zacznie składać jak domek z kart sami przylezą. Ta pani Szerendo-Panasiuk chyba lepiej to rozumie. Zaraz się tu ruskie boty zlecą by to zakrzykiwać