Państwowy Komitet Graniczny opublikował na swoim kanale Telegram materiał z przeszukania na granicy ukraińsko-białoruskiej samochodu ambasadora Ukrainy na Białorusi Ihora Kizima, który po tzw. konsultacjach w MSZ wracał na Białoruś.
Zgodnie z Konwencją wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych, bagaż osobisty urzędników konsularnych i mieszkających z nimi członków ich rodzin jest zwolniony z kontroli. Można go otworzyć tylko wówczas, gdy istnieją uzasadnione przesłanki, by przypuszczać, że w bagażu znajdują się przedmioty nieprzeznaczone do osobistego użytku urzędnika konsularnego lub przebywających w nim członków jego rodziny.
Taką kontrolę przeprowadza się w obecności właściwego urzędnika konsularnego lub członka jego rodziny.
Tymczasem na filmie widać jak funkcjonariusz Straży Granicznej na przejściu Nowaja Guta informuje ambasadora, że zgodnie z prawem jest on zobowiązany do przeprowadzenia kontroli granicznej, w tym kontroli pojazdu.
Ihor Kizim powołuje się na Konwencją Wiedeńską i mówi, że kontrola bagażu osobistego dyplomaty podczas przekraczania granicy kraju, w którym pracuje, jest niedozwolona, chyba że istnieją ku temu uzasadnione powody.
„Dlatego nie chcemy sprawdzać waszego bagażu osobistego, sugerujemy po prostu otworzyć tylne drzwi auta, sprawdzimy bagażnik. Nie będziemy oglądać rzeczy osobistych”- powiedział pogranicznik.
Ambasador zgodził się otworzyć bagażnik, ale uprzedził, że napisze notatkę i ostrzegł przed „wojną dyplomatyczną”.
8 września ambasador Kizim po konsultacjach w MSZ Ukrainy wrócił do Mińska.
Dziś powiedział dziennikarzom, że białoruska straż graniczna naruszyła prawo międzynarodowe.
„Mój wjazd na Białoruś był, delikatnie mówiąc, niezbyt przyjazny i, jak widać, rozpoczął się od prowokacji. Mój osobisty samochód, którym wracałem, został skontrolowany przez białoruską straż graniczną z naruszeniem międzynarodowego prawa dotyczącego stosunków dyplomatycznych, a już na pewno nie w duchu naszych przyjaznych stosunków dwustronnych. Jednocześnie naczelnik przejścia nie udzielił żadnego wyjaśnienia. Ale co najważniejsze: nie mogłem się dowiedzieć, co chciano znaleźć w bagażniku mojego samochodu? Nie chcę przesadzać, ale pewnie broń, albo uzbrojonego bojownika.
W każdym razie ten incydent był dla mnie nieprzyjemny. I, jak rozumiem, instrukcje dostał szef punktu kontrolnego Nowaja Guta. Jest oczywiste, że ambasada wysłała stosowną notatkę do białoruskiego MSZ” – powiedział ukraiński dyplomata.
Zapytany przez dziennikarzy, jak będą się rozwijać relacje między Kijowem a Mińskiem w przyszłości, Kizim odpowiedział, że zależy to od wielu czynników.
„Jak już zauważył minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba, oficjalne kontakty między naszymi krajami zostały na razie „wstrzymane”. Jednocześnie dalszy rozwój relacji białorusko-ukraińskich będzie zależał od wielu czynników, w szczególności od rozwoju sytuacji na samej Białorusi, a także procesów integracyjnych w ramach Państwa Związkowego Białorusi i Rosji” – zaznaczył dyplomata.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!