Przyjęty przez francuski Senat apel do własnego rządu o stopniowe zmniejszanie sankcji wobec Rosji ostro skrytykowała polska posłanka Małgorzata Gosiewska.
– To wielka hańba dla całej Europy, że francuscy politycy tak traktują sytuację na Ukrainie – powiedziała Gosiewska korespondentowi agencji UKRINFORM.
Zastępczyni przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP, autorka raportu o rosyjskich zbrodniach w Donbasie z 2014 roku zauważyła, że z punktu widzenia Francji to, co dzieje się na Ukrainie, jest czymś bardzo odległym, a Francuzi nie odczuwają bezpośredniego zagrożenia, jak Polacy, kraje Czwórki Wyszehradzkiej czy mieszkańcy krajów bałtyckich.
– Chciałabym, aby Francuzi przeczytali raport o rosyjskich zbrodniach w Donbasie (raport, do którego odwołuje się Gosiewska, ukazał się także w języku francuskim). Pokazuje on, czym naprawdę jest Rosja kierowana przez Putina. Powinni zastanowić się nad tym, co robią – mówi oburzona prorosyjską rezolucją francuskiego Senatu polska poseł.
Przypomnijmy, że francuski Senat przegłosował rezolucję mającą na celu zmuszenie własnego rządu do złagodzenia sankcji ekonomicznych nałożonych na Rosję przez kraje UE .
Za rezolucją głosowało 302 senatorów, przy zaledwie 16 przeciw. Zdaniem francuskich komentatorów rezolucja wzywająca rząd do złagodzenia sankcji to za mało, jako że sankcje nałożyły władze unijne w Brukseli, która wymaga solidarności wszystkich państw członkowskich.
Podobną rezolucję przyjęła w kwietniu izba niższa francuskiego parlamentu – wówczas za przyjęciem dokumentu wzywającego rząd do nieprzedłużania sankcji głosowało 55 członków Zgromadzenia Narodowego.
31 lipca UE zdecyduje, czy przedłużać sankcje wobec Rosji.
Kresy24.pl
9 komentarzy
jubus
15 czerwca 2016 o 10:54Niech Gosiewska nie mówi w imieniu Grupy Wyszehradzkiej. Bo Czesi, Słowacy i Węgrzy, podobnie jak Austria i Francja nie chcą sankcji przeciw Rosji. Niestety, cała PiSowska polityka zagraniczna wali się na naszych oczach, raptem pół roku od objęcia rządu. Wielka Brytania idzie ku suwerenności, a Waszczykowski mówił, że to nasz główny „sojusznik w UE”. Grupa Wyszehradzka ma kompletnie różne interesy niż Polska. Z kim wy chcecie prowadzić politykę, skoro nie macie za grosz rozeznania międzynarodowego a politykę opieracie na mitomanii, kompleksach narodowych i serwilizmie wobec mocarstwo zamorskich i zaoceanicznych??
jubus
15 czerwca 2016 o 10:55To Polska, swoją proukraińską i proamerykańską polityką, HAŃBI GRUPĘ WYSZEHRADZKĄ.
Sadako
15 czerwca 2016 o 10:55Francuzi to tradycyjni rusofile, ten tchórzliwy narodek otrzymuje teraz dokładnie to na co sobie zapracował przez sto lat swoją skundloną postawą wobec Niemiec, Rosji i lewackiego multikulti!
jubus
16 czerwca 2016 o 09:06A Polacy to anglo i amerykanofile, schylający karku przed UE, NATO, USA. Ostatnio badania pokazały, że dla Polaków, najwazniejszym partnerem są Niemcy, potem USA, potem Wielka Brytania. Czyli sami nasi wrogowie, którzy nas traktują jak śmieci.
No i po co krytykować Francuzów, skoro sami jesteśmy chorzy na to samo.
jubus
15 czerwca 2016 o 10:58Faktycznie, te sankcje przyniosły korzyści,zarówno Polsce jak i Rosji. Rosyjskie rolnictwo i przemysł przetwórczy rozwijają się świetnie, nasi rolnicy zaczęli w końcu myśleć o eksporcie na dalsze rynki zbytu. Faktycznie, za parę lat, gdy sankcje zostaną już zdjęte, Polska i Rosja będą mogły realnie współpracować i handlować artykułami przetworzonymi, z korzyścią dla obydwu stron. Ważne jednak, aby TTIP nie doszło do skutku, ale o to jestem spokojny, Donald Trump, zerwie z polityką prowadzoną przez ostatnie 30 lat, od czasów Reagana, chodzenia na pasku światowych korporacji.
SyøTroll
15 czerwca 2016 o 11:18Raczej po prostu mają bardziej realistyczne postrzeganie tego co się dzieje na Ukrainie, niż pani Gosiewska uważająca najwyraźniej, że deklarujące „proeuropejskość” władze kijowskie maja prawo terroryzować ukraińskich obywateli i dokonywać na nich zbrodni, przy użyciu armii i rozmaitych milicji partyjnych, i że są to działania odpowiadające „standardom europejskim”.
jubus
16 czerwca 2016 o 09:08Bardzo dobrze napisane, choć tzw. „standardy europejskie” to jedna wielka hipokryzja. USA, UE to dwie strony tego samego, bandyckiego medalu.
Ja od zawsze mówiłem, że sankcje można zaakceptować tylko wtedy, gdy prowadzi się jednocześnie cyniczną politykę, tak jak Węgry, Austria, Włochy, Niemcy czy Francja. Polska wysługuje sie Anglosasom, nie wiadomo po co i na co, skoro oni już 2 razy nas wydupczyli.
jubus
16 czerwca 2016 o 21:03Wypadałoby dodać, jakie głupoty, wygadywał Sarkozy na forum w Peterburgu.
pol
17 czerwca 2016 o 12:23Tak najlepsze standarty to,, kremlowskie standardy ”: napadać , kraść i zabijac opornych , brawo !!!