W obwodzie charkowskim wybuchł skandal wokół pomnika postawionego przez prorosyjską partię „Platforma Opozycyjna – Za życie”.
Przewodniczący klubu deputowanych w Radzie Miejskiej Charkowa Andrij Łesik zapowiedział wczoraj na swoim profilu na Facebooku przywrócenie pamiątkowego kamienia z inskrypcją o „przyjaźni między narodami ukraińskim i rosyjskim”.
„Odnowienie pomnika jest naszym pryncypialnym stanowiskiem. Staliśmy i zawsze będziemy opowiadać się za przyjaźnią dwóch braterskich narodów” – powiedział, publikując zdjęcie pomnika.
Organizacja „Switanok” przypomniała, że cztery lata temu zniszczyła ten pomnik, który znajdował się około kilometra od Charkowa.
„Sam pomnik zostanie zniszczony, ale obawiamy się samej możliwości takiego działania, dlatego zwrócimy się do SBU z żądaniem wszczęcia śledztwa w sprawie działań deputowanego Rady miejskiej w Charkowie” – poinformowali w Facebooku przedstawiciele organizacji.
Wkrótce działacze organizacji „Frajkor” ogłosili zniszczenie „kamienia przyjaźni”.
Obwodowy oddział Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej stwierdził, że działania „Platformy Opozycyjnej – Za życie” są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.
„Na poziomie legislacyjnym i międzynarodowym Rosja jest uznawana za agresora wobec Ukrainy. Ustanowienie takich tablic pamiątkowych można uznać za policzek dla ukraińskiego społeczeństwa, które dziś przeżywa, prawie codziennie otrzymuje z frontu straszne wieści. W naszym kraju umierają ludzie. Politycy pozwalają sobie na wznoszenie pomników sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem” – stwierdziła Maria Tachtaułowa dla internetowego wydania gazety „Suspilne”.
Opr. TB, UNIAN
fot. UNIAN
1 komentarz
Andrew
25 marca 2021 o 10:21He he to taka ”miłość” między ruskimi a ukraina. Albo ukraina będzie posłuszna rosji. Albo ostry wpiedol:)