Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował śledztwo prowadzone przez Państwowe Biuro Śledcze wobec Petra Poroszenki o zdradę państwa i wspieranie terroryzmu. Odniósł się do tej sprawy w czasie konferencji prasowej w ramach dwudniowej dorocznej konferencji ambasadorów Ukrainy pod hasłem „Dyplomacja 30. Strategia silnego państwa”.
Na pytanie, co sądzi o sformułowaniu podejrzeń wobec byłego prezydenta Ukrainy, odpowiedział:
„Nie myślę o tym, ale przede wszystkim o tym, co tam zostało napisane. To zostało napisane przez organy ścigania. Nie sądzę, aby wpłynęło to na sytuację w naszym państwie” – powiedział.
Według niego, na sytuację na Ukrainie z reguły wpływają grupy finansowe.
„On [Poroszenko – red.] jest w jednej z tych grup finansowych. Rozumiemy to. Przywożą ludzi z różnych regionów [na manifestacje – red.]. Widzimy to. To jest jawna wiedza, to nie jest kłamstwo… Gdzieś ktoś chce ich wspierać. Wydaje mi się, że większości ludzi dają taką możliwość. To trudny czas, ludzie chcą zarobić trochę grosza. Kto postępuje w ten sposób” – wyjaśnił.
Widzę tylko jedno: nie widzimy rezonansu w stosunku do ludzi takich jak pan Medwedczuk, czy jak pan (Poroszenko)… Jeśli te kwestie dotyczą konkretów, z węglem, to co przeczytaliśmy o handlu z separatystami, więc niech to rozwiąże sąd, organy ścigania” – podkreślił.
„Myślę, że nie ma wsparcia w społeczeństwie dla tych procesów. I to zrozumiałe, dlaczego. To nie zadziała w ten sposób. Zarabianie na tym w społeczeństwie, a potem na to, żeby to społeczeństwo cię wspierało. To nie działa w ten sposób. I w 2014 roku społeczeństwo nie ich poparło [mowa o zwycięstwie Poroszenki w wyborach prezydenckich – red.]. Społeczeństwo poparło siebie, państwo, państwowość, swoją flagę, swój hymn” – wyjaśnił.
Zełenski uważa, że Ukraińcy rozumieją procesy zachodzące w państwie.
„Państwo nie jest ślepe i zdecydowanie zaczyna krok po kroku to rozumieć” – podsumował.
Przypomnijmy, że Państwowe Biuro Śledcze wezwało Petra Poroszenkę do stawienia się 23 grudnia w swojej siedzibie, aby przedstawić mu zarzuty. Z kolei jego prawnik poinformował, że Poroszenko przebywa za granicą i nie przyjedzie do Kijowa.
17 grudnia ukraińscy śledczy poinformowali, że Poroszenko zignorował ich i nie odebrał powiadomienia w sprawie toczącego się wobec niego śledztwa o nielegalne dostawy węgla z czasowo okupowanych terytoriów Donbasu oraz wspierania organizacji terrorystycznych z tzw. Ługańskiej i Donieckiej Republik Ludowych.
Opr. TB, UNIAN
fot. https://www.president.gov.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!