Rząd w Kijowie powinien zostać odsunięty od władzy taką drogą, jaką do niej doszedł. Wtedy on, Wołodymyr Olejnik, prezydent „nowej Ukrainy”, jest gotów przyjechać do Doniecka i Ługańska prosić o wybaczenie.
Federalizacja, konfederacja albo rozpad na trzy części – to jedyne drogi, jakie stoją przed Ukrainą według Olejnika. Jeśli mieszkańcy Donbasu postanowią, że nie chcą tworzyć wspólnego państwa z Ukrainą, Olejnik deklaruje, że uszanuje ich wybór, bo zdaje sobie sprawę, że tego wyboru dokonali już raz w 2014 roku w referendum, opowiadając się za samostanowieniem.
Swoją wizję „prezydent Olejnik” zaprezentował podczas wideokonferencji (w załączeniu pod tekstem) na temat możliwości zawarcia kompromisu pomiędzy Donbasem, a Ukrainą, w której uczestniczył obok niego deputowany „Rady Ludowej DNR” Władysław Bierdiczewski. Bierdiczewski stwierdził, że jakiekolwiek porozumienie z Ukrainą nie jest obecnie możliwe („może za jakieś 10-15 lat”), ponieważ Kijów „odczłowieczył Donbas”, czego „Donbas nie można zapomnieć”, a ponadto „na Ukrainie są ogromne rzesze ludzi nienawidzących Rosjan i z nimi porozumienia nikt nie znajdzie”, zwłaszcza, że „Ukraina jest państwem sterowanym przez USA, a te nie dopuszczą w najbliższych latach do jej uniezależnienia się”.
Wołodymyr Olejnik, były deputowany Partii Regionów Wiktora Janukowycza, jest lansowany na prezydenta przez tzw. Komitet Ocalenia Ukrainy. Powstanie KOU jako „rządu na wygnaniu” obwieścił w ub. roku w Moskwie ukrywający się w Rosji były premier Mykoła Azarow.
„W skład Komitetu zostali włączeni ludzie, którzy swoim praktycznym doświadczeniem i wiedzą są w stanie wyprowadzić kraj z kryzysu, zakończyć bratobójczą wojnę i zapewnić krajowi rozwój” – oświadczył wówczas Azarow i wezwał Ukraińców do protestu z żądaniem odejścia „zbrodniczego reżimu” w Kijowie oraz „wzięcia władzy w swoje ręce”, bo „sam reżim nie odejdzie”.
Wyartykułowane wówczas przez Azarowa postulaty o przedterminowych wyborach prezydenckich, parlamentarnych i regionalnych oraz uchwalenia nowej konstytucji, bo „Ukraina ostro potrzebuje odnowy”, teraz przypomniał Olejnik:
Kresy24.pl
14 komentarzy
dei
29 stycznia 2016 o 12:17o jakże znajomo brzmiące nazwisko! ciekawe jakiej narodowości jest tow. Stokrotka tak naprawdę?.
AlfRed
29 stycznia 2016 o 12:38Sowieckiej?
ltp
29 stycznia 2016 o 13:11Kolejny bolszewicki gnom
św.Patryk
29 stycznia 2016 o 13:53Ukraina powinna być jedyna i niepodzielna i być może taki gest przyczyni się do tego. Ale to są tylko na razie chęci i słowa. Nikt go do władzy nie dopuści, a rozpad jest już faktem.
SyøTroll
29 stycznia 2016 o 15:14Oni w obecnej sytuacji nie są w stanie powstrzymać owej nie planowanej decentralizacji. Konflikt jest na etapie braku zaufania i braku dobrej woli z obu stron, na załagodzenie. Jedynie mediacja zewnętrzna np. Unii (może ONZ) jest w stanie sfastrygować ukraińską państwowość i ukraińskie społeczeństwo, a czas może uleczy wzajemne rany.
A on jest fantastą, „proeuropejscy” i sbuki nie pójdą za nim.
Barnaba
29 stycznia 2016 o 18:16Dla nas jak Ukraina się rozpadnie to nic się nie stanie, a jedynie możemy zyskać odzyskując anektowaną przez bolszewików Małopolskę Wschodnią. Ci kolesie od tego Olejnika to jednak raczej polityczny margines.
tarnat
30 stycznia 2016 o 14:23Oto ci kacapie chodzi żeby Polska dostała sankcje ja wy , a nasi żołnierze ginęli na wojnie z Ukraińcami . Wal się kacapie wy gińcie i niech wasza gospodarka dostaje po żopie .
Barnaba
1 lutego 2016 o 11:30Oooo! Odezwał się kryptostalinowiec. Wy jesteście beneficjentami nadania Stalina więc się cieszycie, a my ponieśliśmy stratę więc się nie cieszymy z działalności Waszego dobrodzieja. I nie odwracaj kota ogonem, bo to że Rosja idzie na dno to ma za swoje, ale dlaczego Wasza Ukraina by miała istnieć naszym kosztem? Też niech się rozpada. Ja nie chcę żeby nasi żołnierze ginęli tylko żebyście po rozpadzie Waszego złodziejskiego państwa sami do nas przyszli i poprosili żebyśmy was wzięli jak Wasz nieustraszony bohater Chmielnicki zrobił i wybłagał u cara żeby Was wziął. I dzięki temu teraz macie we łbach ruską mentalność no i alfabet cyrylicą pisany oraz kolaboranta za bohatera.
Vandal
2 lutego 2016 o 01:32Dobrze piszesz Barnaba 🙂
iwanczuk
29 stycznia 2016 o 20:21Co to za rosyjska świnia, która mąci w Ukrainie? Dlaczego jego jeszcze nie (usun. – wezwanie do przemocy)?
Chłop z dziada pradziada
29 stycznia 2016 o 21:19Ty Barnaba nie jesteś głupi, ty Barnaba działasz w złej wierze.
Barnaba
1 lutego 2016 o 11:35Ależ skąd- w dobrej. Tyle że w Waszym interesie jest to żebyśmy zaakceptowali aneksję Małopolski Wschodniej, bo teraz nią administrujecie i jednocześnie potępiali aneksję Waszego Krymu. Ty działasz w dobrej wierze swojego narodu a ja swojego. A ponieważ tak jest Ty uważasz moje działania za działania w złej wierze a ja Twoje.
juljanow
3 lutego 2016 o 18:20jestes kochana
obecny
29 stycznia 2016 o 22:43I co powiecie tym ukraińcom, co stracili bliskich, w obronie jedności teryrorialnej. Że to wszystko na nic? Że wszystkie ofiary nie są warte nic? Rosja słabnie, ma coraz większe problemy,które ją przytłaczają coraz mocniej..ale jej propagandyści nie odpuszczają. Rosja dyszy we wściekłej furii, ale czuje że nie poradzi już długo.. To walka, nikt nie obiecywał że będzie łatwo. Ustąpić teraz to chańba dla wolnego narodu ukraińskiego.