Prezydent Litwy Gitanas Nausėda stwierdził, że obecność rosyjskich najemników Grupy Wagnera na Białorusi stanowi poważne zagrożenie.
„Od pierwszych doniesień o możliwości rozmieszczenia Grupy Wagnera na Białorusi od razu mówiłem, że nie możemy lekceważyć tego zagrożenia” – powiedział litewski prezydent.
Jego zdaniem zagrożenie prowokacjami „wagnerowców” wobec Litwy, Polski i Łotwy jest poważne.
Nausėda dodał, że po próbie buntu najemników Prigożyna w Federacji Rosyjskiej Litwa podjęła dodatkowe działania.
Zapewnił, że sytuacja jest pod kontrolą, a w przypadku prowokacji na granicy, Siły Zbrojne Litwy przyjdą z pomocą straży granicznej.
W połowie lipca ministerstwo obrony Białorusi ogłosiło, że „wagnerowcu” rozpoczęli wspólne z białoruskimi wojskami ćwiczenia na poligonie „Brzeski” przy granicy z Polską.
Według informacji uzyskanych przez ukraińskich pograniczników (stan na dzień 22 lipca) na Białorusi przebywało około 5000 rosyjskich najemników „Wagnera”.
W reakcji, władze Polski zdecydowały się na przerzut wojsk na wschód.
Polska wraz z Łotwą i Litwą dopuszczają ewentualne zamknięcie granic z Białorusią, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Przypomnijmy, że ukraiński portal Sprotyw, utworzony przez Siły Operacji Specjalnych Ukrainy, poinformował w piątek o przybyciu do Grodna na Białorusi, w okolicę „przesmyku suwalskiego”, ok. stu najemników rosyjskiej Grupy Wagnera. Zdaniem dziennikarzy mają oni na celu organizować prowokacje na granicy z Polską i Litwą.
ba
2 komentarzy
Bailey
31 lipca 2023 o 20:35Wedle polityki partii rządzącej to ”prawdziwi Polacy” znajdują się w kościołach. Reszta to zdrajcy, targowica, LGBT, czerwoni.
Jagoda
31 lipca 2023 o 21:06Tak Żmudzini dla waszej pseudo armijki (16 tyś. żołnierzy) na pewno to jest niebezpieczeństwo i wielki problem bo Prigożyn może was lewą dziurką od nosa wciągnąć jak ścieżkę dobrego towaru ! Jesteście śmieszni do bólu bez samolotów bojowych i śmigłowców, bez broni pancernej i stale na łasce NATO, a fikacie jak światowa potęga nawet do żółtków.