Czasami fakt, iż miałeś rację bardziej smuci niż cieszy. Taki problem mam z wynikiem wyborczym AWPL-ZChR. Wielokrotnie pisałem, że prokremlowskość i wyrzeczenie się polskich interesów prowadzi tę partię ku porażce. Jednak klęska wyborcza AWPL-ZChR, wbrew pozorom, wcale mnie nie cieszy. Uważam bowiem, że Polacy powinni być w litewskim parlamencie obecni – pisze Czesław Okińczyc (na zdjęciu), prezes Radia „Znad Wilii”, komentując wynik Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin.
W chwili, gdy piszę ten tekst Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin ma 4,83 proc. (56 tysięcy głosów) i jest pod progiem wyborczym. Jest to o około 13 tys. (20 proc.) mniej głosów niż w roku 2016! Ostateczne wyniki pewnie jeszcze nie znacznie się zmienią, ale jedno jest już pewne – partia Waldemara Tomaszewskiego nie będzie miała w nowym Sejmie własnej frakcji. Tymczasem do parlamentu trafili tylko Czesław Olszewski z okręgu jednomandatowego w Miednikach i Beata Pietkiewicz z Solecznik. Być może jeszcze jeden mandat dla AWPL-ZChR zdobędzie w II turze Rita Tamašunienė.
To jest totalna porażka taktyki wyborczej Waldemara Tomaszewskiego. Taktyki opartej na prokremlowskości, ignorowaniu interesów polskiej mniejszości narodowej i eksponowania iluzji uczciwości.
Wyborca ma już dosyć wstążki gieorgijewskiej
W tych wyborach prokremlowskość miała być białym rumakiem, który miał po raz kolejny zaprowadzić Tomaszewskiego do Sejmu i rządu. Temu miało służyć i wyznaczenie prorosyjskiego trolla Zbigniewa Jedzińskiego na „jedynkę” listy wyborczej AWPL-ZChR. Jedziński i Tomaszewski od dwóch miesięcy dwoili się i troili się w swoich zabiegach o głosy prokremlowskich Rosjan. Już wcześniej dali się poznać jako głosiciele kremlowskich narracji na litewskiej scenie politycznej i politycy na skroś antyukraińscy. Rewolucyjne wydarzenia na Białorusi dały im kolejny powód do powtórzenia bredni rodem z Moskwy i Mińska. AWPL-ZChR stała się jedyną na Litwie partią polityczną, która otwarcie popierała Aleksandra Łukaszenkę i piętnowała demokratyczne protesty. Np. liderzy polskiej partii byli jedynymi, którzy twierdzili, że omonowcy torturując pokojowych demonstrantów zaprowadzają… „konstytucyjny porządek”.
(…)
Cały komentarz tutaj.
ZW.lt
fot. Media Wnet, Wikimedia Commons, CC
4 komentarzy
Jarema
12 października 2020 o 19:04Pełne gratulacje dla Portalu kresy24.pl ! W Końcu sukces, obdarzani pełną dezaprobatą kresy24.pl polscy politycy na Litwie w końcu nie mają parlamentarnej reprezentacji !
Tadeusz
14 października 2020 o 10:58Poparciem dla Łukaszenki przynosili nam Polakom na Białorusi wielki wstyd!!!!
Jarema
14 października 2020 o 22:27Kocham polskie mapy mentalne, które powodowały bohaterskie katastrofy! W polityce chodzi właśnie o to! Wstyd, śmieją się z nas, lubią nas !
Otóż nie! Kluczowe jest, czy możemy obalić ruskiego cwaniaczka Łukaszenkę czy nie i zastąpić lub nie pro-polskim politykiem. Jeżeli nie możemy tego zrobić, to kluczowe jest, czy ten tani cwaniaczek z obojętnych powodów nie wpuszcza rosyjskiej armii na Białoruś
tagore
15 października 2020 o 14:02Okińczyc kumpel siewcy nienawiści Landsbergisa autorytetem? Pełen sukces polskiej polityki wobec Polaków na Litwie. Gdy dojdzie teraz do władzy wroga Polakom opozycja napewno docenią życzliwość z Polski.