Po przylocie do Wilna porwanego i przetrzymywanego godzinami na lotnisku w Mińsku samolotu Ryanair z Aten do Wilna, z którego uprowadzono opozycyjnego dziennikarza białoruskiego, z pasażerami spotkała się na lotnisku premier Litwy Ingrida Simonyte. Poinformowała między innymi, że władze Litwy rozpoczęły śledztwo w sprawie porwania samolotu.
– Bardzo się cieszymy, że w końcu samolot mógł zakończyć lot, ale jednocześnie, ponieważ dziś rozpoczęło się śledztwo, poprosiliśmy przylatujących o zrozumienie, żeby dla jego przyspieszenia śledczy mogli zadać pytania jeszcze dziś wieczór – powiedziała Simonyte. Obiecała, że tak szybko jak to będzie możliwe, pasażerowie zostaną rozwiezieni do domów. Wyraziła współczucie wobec sytuacji, w jakiej się znaleźli.
Z samolotu łukaszystowska bezpieka porwała opozycyjnego dziennikarza, współzałożyciela kanału Nexta Romana Protasewicza i prawdopodobnie jego partnerkę. Lotu nie dokończyło też kilku paru innych pasażerów, prawdopodobnie obywateli Rosji.
Na portalu społecznościowym nazwała to, co się dziś wydarzyło atakiem na Litwę, całą UE i inne kraje.
Oprac. MaH, delfi.lt, twitter.com
fot. Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!