Na Białoruś przyjedzie człowiek nazywany „prawą ręką” Xi Jinpinga. Po co?
Premier Rady Państwa Chin Li Qiang przybędzie na Białoruś w tym tygodniu, podaje chiński kanał informacyjny CGTN.
Najpierw chiński urzędnik odwiedzi Rosję, gdzie będzie przewodniczył regularnemu spotkaniu szefów rządów obu krajów. Stamtąd poleci na Białoruś – podaje chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Na Białorusi będzie rozmawiał na temat stosunków chińsko-białoruskich i współpracy w różnych dziedzinach – poinformował chiński resort dyplomacji.
Ostatni raz wysoki urzędnik chiński przybył na Białoruś dokładnie rok temu – był to były minister obrony tego kraju Li Shanfu.
To istotna wizyta, w kontekście dyplomatycznej szarży, którą wykonał prezydent Andrzej Duda w czerwcu br. w Pekinie.
Sam prezydent Duda mówił, że rozmawiał z Xi Jinpingiem w cztery oczy min. o „zakłóceniach, które mają miejsce” dla idei Pasa i Szlaku, a więc „o wojnie wywołanej przez Rosję na Ukrainie” i „problemach jakie dziś na granicy Polski stwarza presja wywierana przez służby białoruskie” i „atak hybrydowy na polską granicę”.
Po wizycie polskiego prezydenta pojawiły się komentarze, że strona polska po prostu zagroziła Chinom odcięcie tranzytu kolejowego towarów do Europy przez Białoruś, jeśli nie wpłyną na reżim Łukaszenki w kwestii nielegalnej migracji na granicy polsko-białoruskiej.
Polskie władze nie ukrywają, że temat całkowitego zamknięcia granicy z Białorusią jest na agendzie, a ofiarą tej decyzji mogą być Chiny.
ka
2 komentarzy
MałaMi
20 sierpnia 2024 o 06:40Dlaczego przejścia graniczne z Polską i Białorusią jeszcze nie są zamknięte?
sceptyk
25 sierpnia 2024 o 00:16Nie przeceniajmy znaczenia wizyty prezydenta Dudy w Pekinie. Ot, kolejny nic nie znaczący przywódca plemienny z Europy przybył złożyć hołd cesarzowi i łaskawie został wysłuchany.
Chińczycy sami doskonale orientują się w sytuacji i sami wiedzą, co mają robić 😉