Potrzeba matką wynalazku. Liczba Ukraińców w Polsce wzrosła ostatnimi czasy znacząco i chociaż oba języki są do siebie bliźniaczo podobne, to jednak wprowadzenie serwisu w języku ukraińskim należy odczytać jako gest wobec naszych południowo-wschodnich przyjaciół.
„W Polsce w ostatnich latach znacząco wzrosła liczba migrantów z Ukrainy. W Województwie Wielkopolskim w 2016 r. pracowało 120 tys. osób pochodzenia ukraińskiego. Można więc szacować, że w samym Poznaniu i powiecie poznańskim takich osób jest kilkadziesiąt tysięcy. Osoby te często korzystają w poruszaniu się po Poznaniu z transportu publicznego. W związku z tym, zwracam się z prośbą o dodanie do biletomatów ZTM obsługi w języku ukraińskim” – pisał Tomasz Wierzbicki, poznański radny w interpelacji.
Urząd Miasta przychylił się do jego prośby. Pomysł, by język ukraiński zaczął być obecny w poznańskiej przestrzeni publicznej, narodził się około rok temu. Stowarzyszenie SK Polska Ukraina, które działa przy konsulacie honorowym Ukrainy w Poznaniu, próbowało zachęcić miasto do dodania informacji w języku ukraińskim na stronie internetowej ZTM, w rozkładach jazdy i broszurach informacyjnych, usprawniających korzystanie z miejskiego transportu.
– Całość miała być też wzmocniona kampanią w tramwajach, w których puszczane by były powitania „dzień dobry” w języku polskim, angielskim i ukraińskim. Ale nie udało się go zrealizować – mówił Witold Horowski, honorowy konsul Ukrainy w Poznaniu. – Cieszę się jednak, że coś w tym temacie ruszyło i żyjącym w Poznaniu Ukraińcom pod tym względem będzie łatwiej.
Od końca ubiegłego roku w języku ukraińskim dostępna jest także oficjalna miejska strona internetowa z tzw. informacją miejską na temat Poznania. Po ukraińsku odbywają się też modlitwy w poznańskich kościołach.
Dodajmy, że np. w Paryżu całość informacji i komunikatów podawana jest oprócz francuskiego w językach wszystkich sąsiadków Heksagonu, a więc po angielsku, niemiecku i hiszpańsku. Można? Można. Trzeba tylko chcieć.
Kresy24.pl / slowopolskie.org
18 komentarzy
Ula
9 stycznia 2018 o 17:52To moze od razu zrobimy z Polski Banderland. Bo teraz to nawet Poznan, czy Wroclaw to „etniczne ziemie ukrainskie”.
PS
Gdyby nie ostatnie zdanie:
„Można? Można. Trzeba tylko chcieć.”
To pomyslalabym, ze autor przekazuje informacje o dobrej woli Polakow, chcacych ulatwic zycie pracownikom z Ukrainy. Ale to byloby zbyt piekne, Polakom trzeba dokopac, i wskazac, zeby jeszcze wiecej robili. Moze zrobic nakaz nauczania ukrainskiego w polskich szkolach, by nasi „przyjazni” sasiedzi nie musieli sie wysilac i uczyc polskiego, skoro robia nam taka laske i chca w Polsce pracowac. Ukrainscy ministrowie tez uwazaja, ze Polska powinna ukraincom dziekowac, za to, ze chca u nas pracowac. Jeszcze troche, a bedzie trzeba Ukrainie „odstepne” za pracownikow placic.
Ale to chcichot losu. Przodkowie wyrzneli Polakow, zeby miec Niezawissimaja Ukraine, a potomkowie majac takowa znowu musza u Lachow za chlebem zaiwaniac.
Ula
9 stycznia 2018 o 18:07Dodam jeszcze, ze zaden z sasiadow Franzuzow nie postapil tak z Francuzami, jak przodkowie „gosci” postapili z Polakami w latach 1939-1947.
I prosze nie zapominac, tam gdzie ukrainskie salo- tam Ukraina.
pyra
9 stycznia 2018 o 18:19Biletomaty to nic. Możecie powiedzieć dlaczego Państwo nasze wymaga w ramach przestrzegania BHP przez naszych przedsiębiorców napisów (ostrzegających o niebezpieczeństwie) w języku ukraińskim jeśli zatrudniają Ukraińców???? Czy jeżeli zatrudnię Syryjczyka to mam umieszczać napisy po syryjsku???
Dominik
9 stycznia 2018 o 20:27Jeśli zatrudni Pan milion Syryjczyków, to warto umieścić napisy po arabsku dla dobra komunikacji, tak. Chyba?
pyra
9 stycznia 2018 o 21:58Panie Dominiku – co zrobię to zrobię – tu chodzi o to że nasze Państwo WYMAGA żebyś umieścił takie napisy po ukraińsku…. to urzędowym językiem jest polski czy też każdy inny który akurat to nas przyjedzie? Dlaczego wymaga się napisów od nas a nie podstawowej umiejętności języka od gości??? Jeśli będę miał 100pracowników każdy z innego kraju to mam umieścić 100 napisów? Jak dla mnie wystarczyłoby żeby umieścić drugi napis po angielsku i starczy.
Dominik
9 stycznia 2018 o 22:37No to jeszcze raz Panu mówię, że w tym „chamskim” Paryżu jest po francusku i we wszystkich językach sąsiadów, tzn. po angielsku, niemiecku i hiszpańsku. Być może powinno być też po arabsku, ale Żabojday są dużo większymi naziolami (w sensie myślenia o gradacji narodów, czy ras – i to też warto rozpatrzeć), niż nam się wydaje. Ale to akurat nie jest powód do dumy. Jednym słowem: bierzmy od nich to, co warto, ale nie wszystko.
pyra
10 stycznia 2018 o 00:05Panie Dominik
Po 1. Co mnie obchodzi Paryż???
Po 2. W wielu krajach piszą na przystankach w wielu językach bo tak może i jest praktycznie. Inną sprawą jest gdy państwo WYMAGA żeby podmioty PRYWATNE prowadzące działalność gospodarczą umieszczały jakiekolwiek napisy w językach innych niż urzędowy.
Cassubica
13 stycznia 2018 o 04:47Pracując w Holandii, w Niemczech, Rosji i w kilku innych krajach musiałem się nauczyć znaczenia tablic informacyjnych i BHP w ich języku. Widać Polska włazi banderowcom bez wazeliny.
Czy polskie władze celowo na złość Polaków banderyzują Polskę, czy to wynika z głupoty?
emil w
9 stycznia 2018 o 20:06bardzo ladnie czekamy na podobna reakcje ze strony ukrainskiej np we lwowie
Obserwator
9 stycznia 2018 o 20:28A czy w zamian za to będzie polska obsługa bankomatów i biletomatów we Lwowie ?
Jarema
9 stycznia 2018 o 22:30Próbowaliśmy zbudować drugą Japonię i Amerykę, jak widać dziś odpuszczamy i budujemy Ukrainę w Polsce.
Cichosz
10 stycznia 2018 o 07:44Przy takim podejściu, Ukraińcy nigdy się z nami nie zintegrują, jeśli my nie będziemy nic wymagac od Ukraińców, a cały czas się pod nich podkładać. Polskie władze widzą jak abstrakcyjną politykę prowadzą zachodnie państwa wobec muzułmanów, krytykują to, a jednocześnie robią tak samo u siebie wobec Ukraińców. Obecnie Polska traktuje Ukraińców jak małe dzieci wobec, których stosuje się wychowanie bezstresowe (czyli w praktyce brak jakiegokolwiek wychowania), które z czasem doprowadzi do coraz większej patologizacji relacji społecznych. Jeśli ktoś myśli, że Ukraińcy to docenią, to bardzo się myli. Z czasem będą oni stawiać Polakom coraz większe żądania, jednocześnie sami od siebie nie dając nic więcej. Już teraz w zakładach pracy widać, że zrozumieli oni, że są oni w Polsce osobami specjalnej kategori, którym można więcej niż Polakom i nie muszą robic tyle samo co Polacy. Nie są karani tj Polacy. Stawiają oni swoim pracodawcom żądania podwyżek i chcą zarabiac więcej niż Polacy, jednocześnie sami nie mając większych umiejętności niż Polacy.
krogulec
10 stycznia 2018 o 08:04A po co ? Niech się uczą po polsku.
Jan
10 stycznia 2018 o 11:29Jasne, ze to trze było zrobić. Poznaniak
MajkowskiCHAN
10 stycznia 2018 o 13:32Mi niemcy wydrukowali po czesku informacje bo myśleli że takie podobne są nasze języki
MOŻNA WSZYSTKO !!!
DDt
11 stycznia 2018 o 17:58Panie Redaktorze!
W Paryżu informacja służy turystom a nie imigrantom, którzy powinni opanowywać język tubylców.
Władze Poznania za te pieniądze lepiej by się przybyszom przysłużyły poszerzając możliwości nieodpłatnej nauki języka polskiego zamiast tworzyć rozwiązania to utrudniające.
Proszę zrozumieć, to nie my w celu poprawy komunikacji w pracy czy poza nią powinniśmy uczyć się ukraińskiego tylko dlatego że są również pracownicy z Ukrainy (bo nie turyści przecież)? Ma być dokładnie odwrotnie! Tak jak w Niemczech, Danii, Norwegii itp.
Cassubica
13 stycznia 2018 o 04:38A to ciekawostka. W Polsce nie ma automatów w językach kaszubskim, śląskim, mazurskim, czy chociażby niemieckim, skoro w Polsce żyją te mniejszości w dość dużej liczbie, ale za to są automaty w języku ukraińskim.
Potem Polska się dziwi, że Ślązacy chcą autonomii, skoro Polska bardziej dba o ukraińskich banderowców niż o Ślązaków, którzy za Polskę oddali krew.
Cassubica
13 stycznia 2018 o 04:49Ani w Niemczech, ani w Holandii, ani w innych krajach nie widziałem automatów w języku polskim, mimo, że sporo Polaków tam pracuje. W ciągu ponad 30 lat pracy w różnych krajach tylko raz spotkałem się z tym, że na hali wisiał napis po polsku.
Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego na siłę gloryfikuje się w Polsce ukraiński faszyzm bonderyzuje się Polskę?