Do podjęcia zdecydowanych działań przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainie wezwał Zachód nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Thomas Gullickson. W rozmowie z amerykańską agencją CNA papieski dyplomata zaapelował o bardziej zdecydowane zaangażowanie się Zachodu – podała w sobotę Katolicka Agencja Informacyjna.
„Jesteśmy winni ludziom więcej niż tylko działania pomocowe post factum, by opatrzyć rany i odbudować podstawowe instytucje zniszczone przez agresora. Jesteśmy im winni coś więcej niż tylko spóźnioną operację ratunkową” – podkreślił nuncjusz.
Również cytowany przez KAI sekretarz generalny Synodu Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) bp Bohdan Dziurach jest przekonany, że państwa zachodnie winny użyć wszelkich dostępnych środków, aby powstrzymać rosyjską interwencję zbrojną na Ukrainie i ostrzegł, że to, co dzieje się na Ukrainie ma skutki ogólnoświatowe.
„Prezydent Rosji Władimir Putin nie tylko złamał wszelkie zasady prawa międzynarodowego, ale także pokazuje światu, jakiego rodzaju bezpieczeństwa może się on spodziewać po Rosji, mającej broń jądrową. (…) Pójdzie tak daleko, jak mu się pozwoli pójść” – przestrzegł bp Dziurach.
Przypomniał, że w 1994 przywódcy Rosji, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii zobowiązali się do poszanowania „niepodległości, suwerenności i istniejących granic” Ukrainy oraz do powstrzymania się od użycia siły przeciw niej. Nadszedł czas, aby wspólnota międzynarodowa przestała „wyobrażać sobie, że może rozmawiać z tym agresorem i poprowadzi go do pokoju oraz aby zaczęła stosować wszelkie dostępne środki w celu powstrzymania go” – zaapelował bp Dziurach.
Zauważył, że na Ukrainie codziennie umierają niewinni cywile. „Mamy jeszcze nadzieję, że rządy zachodnie podejdą poważnie do swych zobowiązań i wyjdą poza samo tylko wyrażanie troski i niezadowolenia” – powiedział greckokatolicki duchowny. Wspomniał też o odbytym spotkaniu przywódców NATO w Walii i o wyrażonej przez nich krytyce Rosji za trwającą nadal destabilizację Ukrainy. Przypomniał, że od kwietnia br. w walkach między siłami rządowymi a rebeliantami zginęło w tym kraju co najmniej 2,6 tys. ludzi.
Zdaniem władyki życie Kościoła katolickiego obu obrządków na obszarach kontrolowanych przez separatystów zostało „w praktyce sparaliżowane”, a ci wierni, którzy tam pozostali, „troszczą się tylko o to, aby przeżyć te straszne warunki”. Separatyści w Doniecku ogłosili, że mają adresy wszystkich wiernych i duchownych UKGK, a wielu wiernych musi się ukrywać – dodał rozmówca CNS.
Agencja, powołując się na własne źródła przypomniała, że separatyści wypędzili greckokatolickiego egzarchę doniecko-charkowskiego bp. Stepana Menioka z jego siedziby. Ponadto porwali oni, uwięzili i często torturowali wielu innych kapłanów obu obrządków tylko za to, że ci bronili władz ukraińskich.
Bp Dziurach wyraził przekonanie, że kampania separatystyczna we wschodniej Ukrainie była uzgodniona z rosyjskimi służbami specjalnymi, obecnie zaś została wsparta przez bezpośrednią interwencję wschodniego sąsiada, gdy sukcesy zaczynała odnosić kontrofensywa Ukrainy.
Putin wzywał do obrony „rosyjskojęzycznej ludności” Ukrainy Wschodniej, w rzeczywistości zaś zniszczył całą infrastrukturę tego regionu – podkreślił sekretarz generalny Synodu UKGK. Dodał, że to najlepiej pokazuje, że nie obchodził go [Putina] dobrobyt tych ludzi, ale chciał wyłącznie zaspokoić „swe neoimperialistyczne ambicje”.
Władyka wyraził ubolewanie z powodu nieskuteczności zachodnich sankcji politycznych. „Jako Ukrainiec sądzę, że należy użyć innych środków, nie wykluczając nawet działań wojskowych, aby powstrzymać tę agresję, obronić nasz naród i wydać międzynarodowy nakaz zniszczenia Putina” – stwierdził biskup. Zaznaczył, że pomagając jego rodakom w ten sposób „wspólnota międzynarodowa pomoże sama sobie”.
O trudnościach, przeżywanych przez katolików obecnie na Wschodniej Ukrainie mówili agencji również biskupi łacińscy. Podkreślali m.in., że wielu ich wiernych i duchownych musieli uciekać z terenów objętych rebelią. Solidarność z ludnością ukraińską wyraził też katolicki episkopat Polski w liście pasterskim z okazji 75. rocznicy wybuchu II wojny światowej – przypomniała agencja CNS.
Kresy24.pl/KAI/CNS
1 komentarz
Kazimierz S
8 września 2014 o 17:02„Memorandum Budapesztańskie” – czyli angielskie gwarancje. Nam również anglicy gwarantowali (25 sierpnia ’39), że nie wejdą w żaden układ z Rosją, pozwalający na zmianę granic Polski.