Rozpoczęły się prace nad fabularyzowanym filmem dokumentalnym o obronie Lwowa we wrześniu 1939 r. Ma on pokazać dziesięciodniową walkę, najpierw z Niemcami, a potem też z Sowietami oraz dramatyczną w skutkach decyzję o poddaniu miasta Sowietom.
Wojska niemieckie podeszły pod miasto 12 września. Polskie siły były spore i przez pewien czas udawało im się skutecznie powstrzymywać wroga. Była nadzieja na stworzenie skutecznej linii oporu na tzw. Przedmościu Rumuńskim. Ale wszystko zmieniło się po 17 września i agresji ze wschodu. Trzy dni później wojska sowieckie dotarły do miasta. I Niemcy, i Sowieci, wzywali obrońców do poddania się. Dowodzący obroną gen. Władysław Langner mógł kontynuować walkę, choć i tak wiadomo było, że będzie ona przegrana.
Langner zadecydował, że Lwów podda się Sowietom (którzy tak czy owak – na mocy układu Ribbentrop-Mołotow – przejęliby miasto). Sowieccy dowódcy zgodzili się na wszystkie postawione im warunki, m.in. na wyjście polskich żołnierzy do jednego z państw neutralnych. Jednak podpisaną umowę kapitulacyjną natychmiast pogwałcili. Polscy oficerowie trafili do obozów i niemal wszyscy oficerowie zginęli w Katyniu czy innych miejscach zagłady.
Dobiegają końca prace nad scenariuszem – i poszukiwanie środków, których potrzeba sporo, bo 250-300 tys. zł. Kosztowne są zwłaszcza sceny rekonstrukcyjne. Nie są też tanie filmy archiwalne, a bez nich nie może powstać dobry film dokumentalny. Już nawiązana została współpraca z historykami polskimi, a także ukraińskimi. Inicjatorami przedsięwzięcia są Fundacja Joachima Lelewela i lwowska redakcja „Kuriera Galicyjskiego”, a współorganizatorem – Fundacja Wolność i Demokracja.
Kresy24.pl
1 komentarz
jch
28 lutego 2018 o 16:19Z całym szacunkiem idea chwalebna ,ale co za 200 tysięcy można zrobić