Terroryści z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej nie zamierzają wstrzymać ognia do czasu, gdy w Donbasie pozostanie choć jeden ukraiński żołnierz. Wcześniej, według informacji podanej przez służbę prasową prezydenta Ukrainy, Poroszenko rozmawiał telefonicznie z Putinem. Prezydenci mieli uzgodnić „trwałe zawieszenia broni w Donbasie”.
Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow potwierdził, że rozmowa się odbyła, ale o zawieszeniu broni nie wspominał. Służba prasowa Kremla poinformowała jedynie, że Poroszenko i Putin wymienili się pogladami na temat tego, co trzeba zrobić w pierwszej kolejności, by zatrzymać przelew krwi w południowo-wschodniej części kraju. Dmitrij Pieskow powtórzył po raz kolejny, że Rosja nie jest stroną w tym konflikcie.
W wywiadzie dla agencji RIA Nowosti szef międzynarodowej służby informacyjnej przy wydziale politycznym DRL Wladislaw Brig powiedział, że bojownicy nie wierzą, że ukraińskie jednostki uczestniczące w operacjach zbrojnych na wschodzie kraju zastosują się do decyzji prezydenta Petro Poroszenki, ponieważ – jego zdaniem, „Poroszenko nie jest w stanie ich wszystkich kontrolować”.
Wladislaw Brig oświadczył, że o żadnych umowach z DRL dotyczących zawieszenia broni nie słyszał
„Armia DRL nie wstrzyma ognia co najmniej do czasu, gdy w Donbasie znajdują się bandyci – powiedział terrorysta.
Kresy24.pl
1 komentarz
Roman Szańczuk
3 września 2014 o 14:14A takim kto kłamie w żywe oczy może być. Chyba nie bo on ruski.