Siły separatystów pod kontrolą i rozkazami Rosji regularnie ostrzeliwują obserwatorów monitorujących przestrzeganie zawieszenia broni w Donbasie.
Władze w Waszyngtonie rozważają, czy dostarczyć Ukrainie broń defensywną, o którą zabiegają władze w Kijowie. W tej sprawie nie zapadła jeszcze decyzja, ale na wysokich szczeblach jest to bardzo poważnie rozważane. Narasta poczucie, że sam konflikt się zaognia i będzie się zaogniał, jeśli czegoś nie zrobimy – powiedzial wysłannik USA ds. Ukrainy Kurt Volker.
Kijów liczy na nowoczesne uzbrojenie, takie jak pociski przeciwpancerne javelin. Amerykanie mogą jednak obawiać się, że ze względu na infiltrację ukraińskich struktur przez rosyjskie służby technologia trafi w ręce wroga.
Volker, który w lipcu udał się na front walk w Donbasie, określił panującą tam sytuację jako „gorący konflikt”, w którym siły separatystów „pod rozkazami i kontrolą Rosji” regularnie ostrzeliwują obserwatorów monitorujących przestrzeganie zawieszenia broni i utrudniają im pracę.
Powołując się na rozmowy z przedstawicielami władz Ukrainy, Rosji i UE, Volker powiedział, że wszyscy zgadzają się, iż realizacja mińskich porozumień pokojowych zmierza donikąd. USA próbują nadać rozpęd procesowi pokojowemu, ale główna odpowiedzialność za przełamanie impasu spoczywa na Moskwie, która musi wycofać swoje siły ze wschodniej Ukrainy – oświadczył Volker.
Kurt Volker, były ambasador USA przy NATO w lipcu mianowany na specjalnego wysłannika USA ds. Ukrainy, ocenił po niedawnych rozmowach z doradcą prezydenta Rosji Władisławem Surkowem, że Rosja wydaje się gotowa na trwanie przy status quo, mimo że „to jej nie służy”.
– Rosja ponosi na arenie międzynarodowej koszt swojej obecności w Donbasie, zarówno pod względem sankcji, jak i politycznym. Z biegiem czasu ta sytuacja będzie się tylko pogarszać – ocenił na łamach „FT”.
Kresy24.pl/Polskieradio.pl, wp.pl, Korrespondent.net (HHG)
6 komentarzy
observer48 Europejczycy zginął podczas ii wojny światowej 27 mln rosjan.
28 sierpnia 2017 o 13:21Produkowane na Ukrainie pociski przeciwpancerne Stugna-P są niemal tak skuteczne, jak Javeliny, ale rezuny je eksportują zamiast zaopatrzyć w nie siły antyterrorystyczne w Donbasie. https://www.armyrecognition.com/ukraine_ukrainian_army_vehicle_missile_system_uk/stugna_stugna-p_anti-tank_guided_missile_technical_data_sheet_specifications_description_information.html
Barnaba
28 sierpnia 2017 o 16:05I to jest sedno sprawy! Nam się wciska kit że trzeba im pomóc wysyłając broń a to chodzi o to że oni chcą ją dostać, bo sami mają swoje terminy i muszą się wywiązywać z kontraktów. Przypomnę że Ukraina była nawet niedawno bo w2012 roku, czyli przez chwilę, 4-tym eksporterem broni na świecie sprzedając broń do 106 krajów. Czyli ponad połowa globu zaopatrywała się w broń na Ukrainie. No i co? Lepiej skomleć po świecie o broń, niż samemu spacyfikować bandy cieci z obrzynami bo w 2014 roku tak wyglądało to pospolite ruszenie w Donbasie. Jaką rolę odgrywa dla wszystkich stron konfliktu jego tlenie? Dziś patrząc na Krym możemy wywnioskować że to była przynęta dla Rosji. Często przywołuje się obrazy tchórzostwa armii ukraińskiej i przechodzenie na stronę wroga całymi oddziałami ze sprzętem. Jednak mało kto zwraca uwagę że armia nie dostała żadnych jasnych rozkazów co robić. No i rybka połknęła haczyk! Rosja zajęła Krym i dostarczyła pretekstu zachodowi do nałożenia na siebie sankcji. Dławią się więc teraz tym swoim nabytkiem. Wygląda to tak jakby Ukraina poświęcając swoje własne terytorium chciała przypodobać się zachodowi żeby mógł nałożyć na Rosję sankcje. Donbas też taką rolę odgrywa- ten konflikt przydaje się wszystkim stronom. Zachodowi też.
eksorientelux
28 sierpnia 2017 o 15:26Jestem bardzo ciekaw, czy ktoś jest w stanie powiedzieć, kto, oprócz zwykłych mieszkańców Donbasu, jest zainteresowany w wygaszeniu tego konfliktu?
Japa
28 sierpnia 2017 o 15:27Javeliny…hura! Chyba tylko takie , które w momencie odpalenia eksplodują w wyrzutni? Inaczej znajdą się po drugiej stronie konfliktu. Tam się da kupić wszystko i wszystkich.
Ba, gdyby zostały dostarczone, a ktoś nie wierzy w moje słowa, to idę o zakład, że po tygodniu , dwóch jeden egzemplarz możemy zamówić na adres Redakcji.
Tam tak było, jest i będzie. Nawet swoje baby sprzedają na numerek za kasę.
observer48
28 sierpnia 2017 o 20:48@Japa
Z tym wpisem się zgadzam. Inne rozwiązanie to zamontowanie w Javelinach urządzeń powodujących natychmiastową samoeksplozję w przypadku jakiegokolwiek majstrowania niezgodnego z instrukcją ich użycia. Kilkudziesięciu wysadzonych rezunów, kacapów, czy „opoczeńców” byłoby niezłym widokiem.
Japa
29 sierpnia 2017 o 08:38Boże prawy, po raz pierwszy się zgadzamy.
Ja często żartuje, ale tylko dlatego zeby , mniej znający ten obszar zrozumieli fakty. Dla mnie wiekszość komentarzy to koncert życzeń, pragnień i pobożnych bądz schizofrenicznych kreacji.
Tam trzeba było bywać, pomieszkać, poznać ludzi z wierchuszki władzy (czyli , mówiąc otwartym tekstem bandytów) , poznać życie kołchoznika, kierowcy, mieszkańca „chruszczowki” itd., itd.
Na bieżąco mieć kontakt z ludzmi po obu stronach konfliktu donbaskiego.
Znać kontekst udziału w walkach , np. w Czeczenii takich jak ,”pokojnik”, Muzyczko. Znać tło powstania ruchu neobanderowskiego. Zobaczyć „oranżową riewolucje” i majdany.
Po prostu bywać tam.
No i kierować się obiektywizmem, zimną oceną rzeczywistości.