W środę, 25 października minister Anna Zalewska poinformowała, że dzień wcześniej, w godzinach wieczornych między ministrami edukacji Polski i Ukrainy została podpisana Deklaracja w sprawie zapewnienia osobom należącym do mniejszości narodowych (polskiej mniejszości narodowej w Ukrainie oraz ukraińskiej mniejszości narodowej w Rzeczypospolitej Polskiej) prawa do nauki języka ojczystego oraz w języku ojczystym.
Tak brzmi fragment komunikatu, dostępnego na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej: https://men.gov.pl/strony/deklaracja-polsko-ukrainska-o-nauczaniu-w-jezyku-ojczystym-podpisana.html
Podstawą wykonawczą dla polsko-ukraińskiej deklaracji jest przyjęta przez Radę Werchowną ustawa „O edukacji” a także polsko-ukraińskie umowy dwustronne, przede wszystkim umowa z 20 maja 1997 roku, a więc jeszcze z czasów Kuczmy, ale również Traktat o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy z roku 1992. W artykule 15. tegoż czytamy:
Strony będą popierać współpracę oświatową, w tym nauczanie języka polskiego na Ukrainie oraz języka ukraińskiego w Rzeczypospolitej Polskiej w ramach szkół i uczelni, a także poza nimi.
Oczywiście można zapytać: a gdzie szczegóły? Szczegółów nie ma, tak, jak nie ma ich w konstytucji, ani nawet w aktach prawnych niższego rzędu. Rzeczywistość potrafi wymknąć się (przykład nieskutecznej walki z dopalaczami jest tu wielce pouczający) nawet najbardziej drobiazgowym przepisom, jeśli funkcjonowaniu prawa nie towarzyszy dobra wola i chęć jego egzekwowania. Ostatnie spotkanie ministrów edukacji Polski i Ukrainy jest tejże dobrej woli wyrazem i potwierdzeniem.
A oto pełny tekst polsko-ukraińskiej deklaracji z 24 października 2017 roku, podpisanej przez minister Zalewską i jej ukraińskiego odpowiednika, Lilię Hryniewicz: https://men.gov.pl/wp-content/uploads/2017/10/deklaracja-polsko-ukrainska_men_2017.10.25.pdf
Wszystko to pozwala żywić uzasadnioną nadzieję, że stan oświaty polskiej na Ukrainie nie ulegnie pogorszeniu, zwiastowanemu przez niektóre środowiska „kresowe”.
Kresy24.pl
8 komentarzy
mapa
26 października 2017 o 22:48„Strona ukraińska potwierdza, że Ustawa Ukrainy „O edukacji” zapewnia mniejszości polskiej w Ukrainie warunki do nauki języka ojczystego oraz nauki w języku ojczystym w systemie oświaty Ukrainy, równolegle z nauką
w języku państwowym”
I tu prawdopodobnie jest problem, jak strona ukraińska rozumie ową „równoległość”.
tagore
26 października 2017 o 23:15Rozumiem z tego ,że w razie innego niekorzystnego
dla polskiej oświaty na Ukrainie rozwoju sytuacji
przedstawiciele „tzw środowisk kresowych ” uzyskają
prawo do nazywania Pani minister w dyskusjach w sieci
„Zalewajką”
Dominik
26 października 2017 o 23:57Chodzi o to, że nie ma co mówić o owocach, dopóki nie obrodziły… Na poziomie deklaracji jest dobrze, a czy dalej będzie dobrze? Nie wiem, ale będziemy to monitorować, bo akurat nasza Fundacja ma dostęp do danych źródłowych. Chodzi też o to, by nie wrzucać spraw oświaty do jednego worka ze sprawą zakazu ekshumacji – rzeczywiście fatalnego.
Ukłony,
Dominik Szczęsny-Kostanecki
amtrak1971
27 października 2017 o 02:09, jest tam cos w tym ze ludzie nie wiedza ? jakies plany ? cos nieoficjalnego? , Kijow naciera a polscy ministrowie nic , cos tu nie tak , moze cos chca ukryc przed Moskwa i Berlinem ?,
Wołyń1943
27 października 2017 o 11:24Zachwyt Pani Minister byłby uzasadniony, gdyby sytuacja polskiej oświaty na Ukrainie poprawiła się. Okazywanie radości, bo „nie pogorszy się” zakrawa na ponury żart. Wystarczająco dużo było po stronie ukraińskiej wiarołomstwa, by „cieszyć się” z zapowiedzi strony ukraińskiej, Doświadczenie uczy, że trzeba im w każdej sprawie patrzeć na ręce i nie ufać „deklaracjom i zapewnieniom”!
franciszekk
27 października 2017 o 20:03To inna cywilizacja, POlegajaca na tym, jak chytrze i POdstępnie wymanewrować czyli oszukać tzw. cudzeńca – człowieka z POza własnego plemienia!
Basia
27 października 2017 o 22:50PIS sprzedało Polaków na Ukrainie nie dostając nic w zamian. Szkoda!
ProPatria
31 października 2017 o 11:19Nie pierwszy raz zresztą Basia. To co oni nazywają dyplomacją jest żałosną farsą, ustępują wszystko i wszystkim na każdej płaszczyźnie. Zauważ, że banderland jest teraz kraikiem-bankrutem, bardzo osłabionym i robi z polskojęzycznymi elytami co chce. Co będzie gdy ukry się wzmocnią ?? Ziemie „etnicznie upaińskie” po Odrę i Bałtyk ??