Na przejściu granicznym w Koroszczynie funkcjonariusze Służby Celnej udaremnili kontrabandę blisko 90 karabinów maszynowych. Zatrzymane na granicy karabiny to jedynie część większej, bo zawierającej ponad 1000 sztuk broni i blisko pół miliona sztuk amunicji partii towaru, która z Białorusi jechała do odbiorcy na Słowacji. Zgłoszony do odprawy w oddziale celnym ładunek stanowiły m.in. typowe dla wyposażenia Armii Czerwonej tzw. pepesze oraz karabiny Mosin. To właśnie te ostatnie stały się przyczyną kłopotów właściciela przesyłki.
Zgłoszony do odprawy ładunek miał zezwolenie na tranzyt, niemniej w trakcie przeprowadzonej przez funkcjonariuszy celnych szczegółowej rewizji towaru okazało się, że na część broni brakuje odpowiednich dokumentów. Na tranzyt przez Polskę karabinów Mosin model 1891-1930, wyprodukowanych w roku 1938 i później, wymagane jest indywidualne zezwolenie na transport uzbrojenia. Przedsiębiorca dokonujący przewozu przesyłki takiego zezwolenia nie przedstawił. Z uwagi na niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, co jest równoznaczne z nielegalnym przewozem uzbrojenia, celnicy zgodnie z prawem musieli zatrzymać 86 ze 100 karabinów Mosin. O sprawie zostanie poinformowana prokuratura.
Za nielegalny transport uzbrojenia może grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Pozostała część transportu, która nie budziła wątpliwości Służby Celnej i na którą przedsiębiorca posiadał wszelkie niezbędne dokumenty, będzie mogła ruszyć w dalszą drogę.
Skonstruowany pod koniec XIX w. przez Siergieja Mosina karabin powtarzalny był podstawowym wyposażeniem piechoty rosyjskiej i Armii Czerwonej od lat 90. XIX w. do lat 50. XX w. Ostatecznie został zastąpiony przez karabin szturmowy AK. Mosiny poddane pewnym przeróbkom były używane również w Polsce w okresie międzywojennym. Karabiny i karabinki Mosina były produkowane także po wojnie, m.in. w Polsce, Rumunii, na Węgrzech, w Chinach i Korei Północnej.
Kresy24.pl za bialapodlaska.uc.gov.pl
3 komentarzy
Jogurt
13 marca 2014 o 17:42Droga Redakcjo, nie kopiujcie bezmyślnie wiadomości. Najpierw piszecie o udaremnieniu przemytu KARABINÓW MASZYNOWYCH. Potem okazuje się, że to legalny transport broni zabytkowej, a na końcu, że zatrzymano 86 szt. karabinów Mosin, czyli KARABINÓW POWTARZALNYCH z okresu II wojny światowej. Poza tym przesyłka była całkowicie legalna, tylko na 86 sztuk broni przewoźnik nie posiadał wymaganych dokumentów. Nie zatrzymano ani jednego pocisku z pół miliona sztuk amunicji. Z tekstu wynika również, że 14 karabinów Mosin albo miało wymagane dokumenty, albo nie było wymogu ich posiadania. Ogólnie nie był to przemyt tylko niedopatrzenie i niedopełnienie wymogów formalnych. Po prostu nie ma o czym mówić.
podróżnik
14 marca 2014 o 11:32Jaki przemyt !! Po prostu niedopełnienie kwitów do końca, przewoźnik dowiezie brakującą dokumentację i broń ruszy w dalszą drogę, to tak jak byście wjeżdżając na granicę zapomnieli papierka od OC, Nie zachowujcie się z tytułami jak wp.pl
asssssss
26 października 2015 o 07:35jakie maszynowe ????
Tylko brak kwitów ! Hoplofobia lewaków !