Grodno gościło wczoraj tradycyjny jarmark św. Kazimierza (patrona artystów i rzemieślników), czyli „Kaziuki”. Namioty i stoiska białoruskich rzemieślników rozstawiono wzdłuż prawie całej ulicy Sowieckiej, a nieuznawany przez miejscowe władze Związek Polaków na Białorusi zorganizował „polskie podwórko” na placu przylegającym do polskiego Konsulatu Generalnego.
Jak informuje lokalna gazeta „Wieczernij Grodno”, białoruscy rzemieślnicy wystawili swoje wyroby ze skóry, gliny, słomy, drewna, lnu i innych materiałów. Tylko pogoda nie sprzyjała: od rana do popołudnia padał w Grodnie śnieg i wiał silny wiatr, który mimo wszystko nie odstraszał rzemieślników, kupców czy też wykonawców.
Jarmark rękodzieła zorganizowano w centrum miasta, ale nieuznawany przez miejscowe władze Związek Polaków na Białorusi zorganizował „polskie podwórko” na placu przylegającym do polskiego Konsulatu Generalnego. Jak donosi portal znadniemna.pl, było tam kilkanaście stoisk regionalnych, prezentujących wyroby rękodzieła, tradycyjne wypieki i kulturę ludową, charakterystyczną dla Polaków, mieszkających w różnych regionach Białorusi, poczynając od Grodzieńszczyzny poprzez Ziemię Mińską i kończąc na wschodnich krańcach kraju – Mohylewie i Mozyrzu.
Najnowsza, odrodzona po dziesięcioleciach panowania władzy komunistycznej, tradycja organizowania w Grodnie jarmarku rękodzieła, zwanego „Kaziukami”, sięga początku bieżącego stulecia, kiedy z taką właśnie inicjatywą przed władzami grodu nad Niemnem wystąpił Związek Polaków na Białorusi.
Dzięki ZPB każdego roku w okolicach 4 marca, kiedy wspominamy św. Kazimierza – syna króla Kazimierza Jagiellończyka, patrona Rzeczypospolitej Obojga Narodów, będącego też patronem rzemieślników – na ulicach Grodna można nabyć rozmaite wyroby rękodzieła, poczynając od palm wielkanocnych, poprzez wyroby garncarskie oraz inne i kończąc na oryginalnych statuetkach, czy też użytkowych wyrobach z żelaza, będących arcydziełami sztuki kowalskiej.
Dla Związku Polaków na Białorusi „Kaziuki” są nie tylko jarmarkiem, lecz także możliwością szerokiego publicznego zaprezentowania różnorodności i piękna polskiej kultury kresowej. Dlatego też wspólnie z Konsulatem Generalnym RP w Grodnie ZPB każdego roku organizuje „Grodzieńskie Kaziuki” niezależnie od władz miasta.
Tegoroczne święto rzemieślników stało się okazją do zorganizowania przez ZPB festynu polskiej kultury ludowej, w którym w charakterze uczestników – rękodzielników, twórców ludowych, muzyków, wokalistów, tancerzy, kucharzy i cukierników – wzięło udział ponad 400 osób.
Andżelika Borys prezes Związku Polaków powiedziała Polskiemu Radiu, że każdy region Białorusi, gdzie mieszka polska mniejszość, ma swoje stoisko. „W tym roku mamy ponad 400 uczestników. Bardzo dużo oddziałów Związku zaangażowało się w to, aby zaprezentować wyroby rękodzieła ludowego, czy po prostu wziąć udział” – mówi Andżelika Borys.
Polski konsul generalny w Grodnie Jarosław Książek od lat wspiera organizację „Kaziuków”. „Chcemy widzieć w Kaziukach głęboką, piękną polską tradycję dawnej Rzeczypospolitej, ale także możliwość pokazania przez ludzi swoich wielu talentów artystyczno – rzemieślniczych. To bardzo ważne” – powiedział konsul.
Na jarmarku swoje słynne palmy grodzieńskie prezentuje 78-letnia Dominika Kowalonak, która przyznaje, że zrobić dobrą palmę nie jest łatwo. „Bierzemy wierzbę i potem upiększamy tym, co kto ma. Ja dodaję kwiaty. Trzeba każdy liść wyciąć, pofarbować i ułożyć – to zajmuje bardzo dużo pracy, ale wygląda ładnie” – mówi pani Dominika.
Kaziuki upamiętniają św. Kazimierza, syna króla Kazimierza Jagiellończyka i patrona Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Zmarł on 4 marca 1484 roku właśnie w Grodnie, a został pochowany w Wilnie. Stąd „Kaziuki” organizowane są zarówno w Grodnie, jak i Wilnie.
Po przemówieniach organizatorów na zgromadzoną na jarmarku publiczność czekała sensacyjna niespodzianka. Na środek rynku „kaziukowego” przybył bowiem na prawdziwym białym koniu sam Królewicz Kazimierz. Uroczyście ogłaszając, że przybył do Grodna z Wilna, patron rzemieślników pobłogosławił im, życząc dużego utargu ze sprzedaży wyrobów, a gromadzącą się na placu ludność zachęcił do tego, aby nie chowała pieniędzy w portfelach, lecz wydawała je na wspieranie pracowitego ludu, i nabywała oferowane przez rzemieślników na sprzedaż wyroby rękodzieła i sztuki ludowej.
Na program „Grodzieńskich Kaziuków 2019” złożyły się występy działających przy ZPB zespołów artystycznych, a nawet gościnny występ zespołu muzyki klezmerskiej, działającego przy organizacji Shomer-International, realizującej projekty na rzecz dialogu chrześcijańsko-żydowskiego.
W ramach jarmarku odbyły się prezentacje każdego z kilkunastu regionalnych stoisk rzemieślniczo-artystycznych, przy których swoje talenty artystyczne, rzemieślnicze, kulinarne i cukiernicze prezentowały oddziały ZPB z Grodna, Lidy, Wołkowyska, Oszmiany, Radunia, Brzostowicy, Mińska, Mołodeczna, Stołpców, Mohylewa, Mozyrza i innych miejscowości, rozsianych po całej Białorusi.
Na zakończenie trwającego przez cały dzień święta rzemiosła, śpiewu i tańca, w które zamieniły się tegoroczne „Grodzieńskie Kaziuki”, prezes ZPB Andżelika Borys i konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek wręczyli dyplomy i cenne nagrody najlepszym uczestnikom jarmarku w kategoriach „rękodzieło tradycyjne”, „rękodzieło nowoczesne” oraz za „najsmaczniejsze wypieki”. Wyróżnienia i nagrody otrzymali też prezesi oddziałów ZPB, odpowiedzialni za najlepsze artystyczno-rzemieślnicze prezentacje regionalne.
Bogactwo kolorów, szeroki asortyment wyrobów rękodzieła, przeplatanie się kultur polskiej, białoruskiej, cygańskiej i żydowskiej… W ramach jednej publikacji nie da się opisać wszystkiego, co działo się na „Grodzieńskich Kaziukach 2019”!
Kresy24.pl za polskieradio.pl/znadniemna.pl/vgr.by/facebook.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!