Współczesna Białoruś ukształtowała się na dawnych ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz Rzeczypospolitej.
Jest jedną ze spadkobierczyń, ukształtowanej na ziemiach WKL wielowiekowej spuścizny kulturalnej i historycznej. Po rozbiorach Rzeczypospolitej cały obszar współczesnej Białorusi należał do Imperium Rosyjskiego. Z odzyskaniem niepodległości w 1918 roku do Polski powróciły (do 17 września 1939 roku) zachodnie tereny współczesnej Białorusi.
Początki wpływów polskich
Na tych ziemiach wpływy polskie zaznaczyły się już od średniowiecza. Od X wieku napływała tu od zachodu nadwiślańska ludność mazowiecka, która najpierw zajęła ziemie nad Bugiem oraz objęła całe dorzecze górnej Narwi, sięgając swoimi wpływami nad Niemen. Świadczy o tym wyprawa misyjna św. Brunona w 1009 roku, jak też wpisany Bolesławowi Chrobremu na jego nagrobku tytuł króla Jetów, czyli Jaćwingów, a także liczne wyprawy książąt mazowieckich na te ziemie.
Polskie osadnictwo na Litwie istniało już w czasach Litwy pogańskiej. Książę Gedymin listem z dn. 26 marca 1323 roku, skierowanym do oo. franciszkanów, prosiło przysłanie 4 katolickich księży, umiejących mówić po polsku, do istniejących już dwu kościołów w Wilnie i Nowogródku. A w roku 1324 wyraził pragnienie, by jego chrześcijańscy poddani chwalili Boga na swój sposób, Rusini –wedle swego obrządku, Polacy zaś wedle swego.
Unia Krewska 1385 roku utorowała drogę kulturze polsko-łacińskiej, która z każdym następnym pokoleniem czyniła na Litwie coraz większe postępy, przenikając od warstw górnych do dołu, z dworu królewskiego do zamków magnackich, z zamków do dworowi dworków szlacheckich. Genialne posunięcia Jagiełły nie tylko zabezpieczyły Litwę pod względem politycznym wobec Zakonu Krzyżackiego i Moskwy, ale kraj i ludność, dotychczas znajdująca się na bardzo niskim stopniu cywilizacji, otrzymały wartości religijno-kulturowe i ustrojowe, które zaczęły przenikać na Litwę od czasu połączenia jej z Polską.
Razem z Koroną
Od czasów Jagiełły i poprzez okres dwu wiekowego panowania rodu Jagiellonów oglądała Europa jeden z najdziwniejszych procesów dziejowych, gdy z woli tych monarchów odbywało się coraz ściślejsze zespolenie Litwy z Polską, zakończone Unią Lubelską. Działo się to drogą naturalnej ewolucji, Litwa poddawała się urokowi polskiej kultury, rozszerzającej swój zasięg na północne i wschodnie obszary bez gwałtów i podbojów, a jedynie siłą swej duchowej wyższości.
Grodno było ulubionym miejscem pobytu wielkich książąt litewskich, a później – aż do upadku Rzeczypospolitej – królów polskich. Większość swego życia w Grodnie spędził Kazimierz Jagiellończyk. Tu przybyło w 1445 roku poselstwo polskie z Krakowa, z arcybiskupem gnieźnieńskim Wincentym Kotem na czele, aby oddać Kazimierzowi koronę polską po bohaterskiej śmierci jego brata Władysława w walce z Turkami pod Warną. Kazimierzowi Jagiellończykowi Grodno – jak i szereg innych miast WKL (znajdujących się na terenie Białorusi) – zawdzięcza otrzymanie samorządu, czyli prawa magdeburskiego. W Grodnie Kazimierz Jagiellończyk zmarł w 1492 r. w pałacu wielkoksiążęcym.
Specjalną czcią otaczana jest postać świętego Kazimierza Królewicza, patrona Litwy oraz współczesnej Białorusi. Kroniki podają, «że przebywając w Grodnie, o późnej nocy wychodził bosy z komnaty swej na zamku do kościoła pod wezwaniem Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny na modlitwę, a kiedy znajdował drzwi zamknięte, kornemi usty całował próg świątyni i drzwi. Na modlitwie spędzał też dni całe, zapominał nawet o obiedzie, na który go musieli z kościoła powoływać».
Grodno za panowania ostatnich Jagiellonów było uważane za druhgie po Wilnie miasto w WKL. W1567 roku w Grodnie odbył się sejm, który przygotował grunt dla zawarcia w 1569 roku Unii Polski z Litwą, jednego z najważniejszych wydarzeń w całej naszej historii.
Szczególną uwagą otaczał miasta litewskie król Stefan Batory. Grodno za jego panowania staje się jedną z rezydencji królewskich, która nieraz gościła w swych murach poselstwa z różnych krajów, było miejscem narad mężów stanu Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Batoremu Grodno zawdzięcza jeden z najokazalszych zabytków kościelnego budownictwa w Polsce i na Litwie: kościół jezuicki pod wezwaniem Franciszka Ksawerego (obecnie katedra), sprowadzenie tu oo. jezuitów i założenie kolegium jezuickiego oraz istniejący do dzisiaj zamek królewski w Grodnie. Tu na zamku w Grodnie 12 grudnia 1586 roku zmarł Stefan Batory, a 29 kwietnia 1588 roku kondukt żałobny ze zwłokami wielkiego króla wyruszył do Krakowa.
Zgodnie z Konstytucją 1673 roku, Grodno było obrane za «domiciljum sejmowe», czyli co trzeci Sejm zbierał się w mieście, z wyjątkiem konwokacyjnych, elekcyjnych i koronnych. Pierwszy Generalny Sejm Ustawodawczy, zebrany w Grodnie, odbył się w 1678 roku, a na sejmie z 1688 roku obradującym na zamku grodzieńskim, był obecny Jan III Sobieski z królową Marią Kazimierą i cały prawie korpus dyplomatyczny przy dworze polskim.
Kilka wyżej przytoczonych wzmianek historycznych świadczy o bardzo ścisłej, nierozerwalnej i wielowiekowej więzi ziem leżących nad Bugiem, Niemnem, Prypecią i Dźwiną z państwowością polską.
Jak stwierdza Henryk Łowmiański, od zawartego sojuszu z Rosjąprze z Augusta II w 1705 roku i rozlokowania w okolicach Grodna prawie 30 tys. wojska rosyjskiego zaczynają się przemożne wpływy Rosji na sprawy Rzeczypospolitej, a w szczególności na losy ziem kresowych. Formalny zabór nastąpił w trzech kolejnych rozbiorach Polski, za każdym razem Imperium Rosyjskie zagarniało coraz to większe połacie tych ziem za milczącą zgodą sejmu. Jak podaje Łopalewski «na próżno Tadeusz Reytan z Hroszówki, poseł ziemi nowogródzkiej, krzyżem kładł się pod nogi uczestników pierwszego sejmu rozbiorowego». W 1793 roku na Nowym Zamku w Grodnie podczas ostatniego sejmu I Rzeczypospolitej podpisano drugi traktat rozbiorowy z Rosją i Prusami. Zryw patriotyczny Tadeusza Kościuszki w obronie ideałów Konstytucji 3 Maja i państwowości polskiej nie powstrzymał planów zaborców.
W 1795 roku ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski w tymże zamku podpisał abdykację. Na 123 lata Rzeczpospolita została starta z mapy Europy.
W zaborze rosyjskim
Podporządkowanie ziem WKL władzom carskim i odcięcie od Królestwa Polskiego osłabiło na tym terenie polskie oddziaływanie. Tworząc gubernie, wzmocniono wpływy rosyjskie na całym omawianym obszarze. Walka z polskością i katolicyzmem były naczelnymi dążeniami nacjonalizmu rosyjskiego na podbitych terenach.
Pomimo starań zaborców, nie udało się zniszczyć poczucia narodowego. Jak podaje J. Giejsztor: «Po40 latach niewoli (1831 r.) patriotyzm i poczucie obowiązku tak się upowszechniły wśród myślącej warstwy, że kraj cały stanął pod sztandary walki o niepodległość». Pomimo represji po powstaniu listopadowym, polskość nie straciła swojej siły i w dalszym ciągu zataczała w społeczeństwie coraz szersze kręgi. Wyrazem tego było powstanie styczniowe 1863 roku, podczas którego ziemie WKL wydały spory zastęp żołnierzy, walczących w szeregach powstańczych. Na Grodzieńszczyźnie działały oddziały Duchińskiego, Wróblewskiego, Ejtminowiczów, Lenkiewicza, Stawińskiego, Traugutta, Włodka, Wańkowicza, księdza Mackiewicza i innych. Już samo natężenie ruchu zbrojnego świadczy o potężnych aspiracjach polskich miejscowego społeczeństwa.
Po roku 1863 żywioł polski musiał wycofać się w obręb życia prywatnego, ponieważ wszelka działalność publiczna stała się niemożliwa. Po stłumieniu powstania styczniowego Rosjanie postanowili zniszczyć wszystko, co tylko posiadało jakikolwiek związek z polskością. Za naukę języka polskiego grożono surowymi karami. Wydano mnóstwo broszur przeciwko Polakom i religii katolickiej.
Rozporządzeniem z 1864 roku zakazano używania szyldów, napisów, rachunków i ksiąg kupieckich w języku polskim. Zakazano nawet używania uprzęży krakowskiej. Znikła polska prasa, zakazano wydawania polskich książek. Pod groźbą kary pieniężnej zakazano używania języka polskiego we wszystkich miejscach publicznych.
Nowa inteligencja, wywodząca się z ludu, była przez władze rosyjskie starannie izolowana przedpolskimi wpływami kulturowymi
Dostawała się ona do szkół rosyjskich, gdzie Polakom nie wolno było wykładać i gdzie książka polska była zakazana. O przeszłości swego kraju dowiadywała się z rosyjskich, tendencyjnie napisanych podręczników. W ten sposób chciano wychować nowy typ inteligencji, który zrywałby całkowicie z przeszłością swego kraju. Udział duchowieństwa katolickiego we wszelkiej działalności społecznej i oświatowej był utrudniony poprzez stały dozór policyjny, zakaz przejazdu z jednej parafii do drugiej bez zezwolenia policyjnego, zakaz wszelkich publicznych manifestacji religijnych, procesji i przemówień pogrzebowych. Jednak nie zważając na to, organizowano w dużej konspiracji prywatne szkoły polskie. Działalność oświatowa przejawiła się także w wygłaszaniu odczytów w domach prywatnych oraz w tajnej nauce czytania i pisania. Na wsiach nauka religii i czytania po polsku prowadzona była zwykle przez wędrownych nauczycieli. W 1892 roku mimo zwiększenia odpowiedzialności za tajne polskie nauczanie, organizowano koło osób stawiających sobie za cel krzewienie polskiej oświaty wśród katolickiej ludności wiejskiej, zamieszkałej okolice Grodna. Tworzono tajne kursy dla nauczycielek ludowych, na których kształcone były wiejskie dziewczęta. Nauka miała charakter głównie patriotyczno-religijny. Napisy w miejscach publicznych i zakazy w szkołach brzmiały jednoznacznie: «Goworit’ po polski wospreszczajetsa», i były raczej czynnikiem pobudzającym do walki o polskość. Od 1905 roku język polski zaczął odzyskiwać prawa obywatelskie, zniesione zostały wszelkie ograniczenia i zakazy językowe. Polskość powracała na arenę publiczną.
Znowu Polska
Okres 123 lat zaborów nie zniszczył w ludności polskiej, zamieszkałej tereny byłego Księstwa Litewskiego, poczucia tożsamości i przynależności do narodu polskiego. Polska Rada Naczelna Ziemi Grodzieńskiej w akcie z 28 grudnia 1918 roku zaznaczyła: «Przeszły lata klęsk, lata katuszy narodu, ciągnęły niezliczone szeregi ojców naszych drogami wygnania, ziemia nasza przesiąkła krwią za wolność Polski, lecz duch nasz nie został złamany. Ludność większości swej w chwili, gdy może wyrazić swą nieskrępowaną wolę, głosi przed Bogiem i światem, że jest Polską, do Polski należy i przez swych przedstawicieli ogłasza włączenie Ziemi Grodzieńskiej do Rzeczypospolitej Polskiej. Krew przelana przez synów Polski w walkach o wolność na wszystkich krańcach świata jest najlepszą rękojmią zapewniania wolności i rozwoju krajom i ludom wchodzącym w skład Rzeczypospolitej. Wzywamy naród cały i Rząd Polski, aby przyjął do wiadomości ten wyraz woli ludu naszego i niezwłocznie czynem go poparł».
Po wycofaniu się wojsk niemieckich w kwietniu 1919 roku czyniono starania, by połączyć te ziemie z resztą Polski. Większego entuzjazmu dodawała wydana 22 kwietnia 1919 roku proklamacja Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego, nawołująca do tworzenia i odbudowy wspólnego państwa Rzeczypospolitej. Stosunek ludności do odradzającej się państwowości polskiej na omawianym obszarze najlepiej przedstawia ukazująca się w tamtym czasie miejscowa prasa. Wydawany w Grodnie tygodnik Chrześcijańskiego Związku Demokratycznego «Nowe Życie» w kwietniu 1919 roku podawał: «…Z piersi każdego mieszkańca tej ziemi wyrwać się winien radosny okrzyk powitalny na widok wchodzących do naszego miasta wojsk polskich. Razem z niemi idzie ku nam wolność prawdziwa, wolność, którą jeszcze przed wiekami tylko jedna Polska rozumiała dobrze i dawała ją wszystkim narodom zamieszkującym jej rozległą krainę». W dniu wkroczenia wojsk polskich do Grodna 27 kwietnia 1919 r. w piśmie demokratycznym «Dziennik Grodzieński» pisano: «Wylegnijmy na ulice miasta naszego, aby uczcić te nasze zastępy narodowej armii, która wywalczyła nam Niepodległość naszą! Niech dzień ten pamiętny nawiąże zerwaną nić tradycji i odnowi świetne wspomnienia minionej doby!”.
Rola Kościoła w kształtowaniu dziedzictwa
Olbrzymią rolę w kształtowaniu polskiego dziedzictwa narodowego na dawnych Kresach Wschodnich I i II Rzeczypospolitej odegrał Kościół katolicki. Wartości chrześcijańskie na przestrzeni wieków były głównym fundamentem formowania kultury, świadomości i tożsamości narodowej. Na tych ziemiach Kościół katolicki był od stuleci w ogromnej większości reprezentowany przez ludność polską. Zaczynając od XIV w. powstała jego rozwinięta struktura duszpasterska. Jej uzupełnieniem i rozwinięciem było kilkaset klasztorów kilkudziesięciu zakonów męskich i żeńskich, prowadzących pracę duszpasterską, kulturowo-oświatową i charytatywną. Przykładem tego może służyć działalność zakonów oo. jezuitów, oo. dominikanów, oo. franciszkanów, ss. brygidek w Grodnie; oo. pijarów w Szczuczynie, lub oo. bazylianów w Borunach i in. W ciągu kilku stuleci, zawdzięczając ofiarności wiernych oraz istniejącym rodom szlacheckim i magnackim, powstała znaczna ilośćś wiątyń katolickich, które zaspokajały duchowe potrzeby wiernych, podnoszące stetyczną stronę poszczególnych miejscowości wspaniałością swoich budowli.
Czasy sowieckie
Wielu z tych wspaniałych zabytków sakralnych już nie istnieje lub znajduje się w stanie ruiny. Zostały zniszczone i zdewastowane przez system sowiecki. Jako przykład warto wspomnieć o wyburzonej w 1961 roku przez władze Farze Witoldowej w Grodnie, ufundowanej przez księcia Witolda w XIV w., zniszczonym i zdewastowanym kościele w Wołczynie, w którym umieszczone były szczątki ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego, lub znajdującym się w ruinie, niegdyś wspaniałym trójnawowym kościele w Brzostowicy Wielkiej, gdzie znajdował się sarkofag z sercem hetmana Jana Karola Chodkiewicza, zwycięzcy spod Kircholmu i Chocimia.
Jak już zostało wspomniane, w okresie rozbiorów władze carskie, dążąc do rusyfikacji zajętych ziem, zlikwidowały rozwinięte tam szkolnictwo polskie i wyeliminowały język polski ze wszystkich instytucji państwowych. Ta sama sytuacja panowała w czasach ZSRR. Kościół katolicki pozostawał jedyną ostoją polskości wśród ludności polskiej. Obecnie na Białorusi coraz częściej następuje wypychanie języka polskiego z Kościoła, w którym większość stanowią Polacy.
Zamki, pałace, dwory, majątki.
Jednym z największych skarbów dziedzictwa narodowego na Kresach są nielicznie przetrwałe zamki, pałace i dwory. One są inspiracją do zadumy nad naszą przeszłością, ojczystą historią i dziejami. Budowle obronne były częścią krajobrazu, miejscem siedzib administracji Rzeczypospolitej, zbrojnego rycerstwa, magnatów, rezydencji królewskich, schronieniem w razie niebezpieczeństwa miejscowej ludności, a niekiedy tłem ważnych wydarzeń historycznych, jak Unia Polski z Litwą, podpisana w 1385 roku na zamku w Krewie, lub wspomniane wyżej wydarzenia na zamkach królewskich w Grodnie.
Na podstawie ruin istniejących zamków można odtworzyć tylko przybliżony obraz wielkości i potęgi poszczególnych warowni (zamki w Nowogródku, Holszanach, Krewie), gdzie pozostał jedynie krajobraz z ruiną zamku w tle, przywołującą pamięć historii tych ziem.
Ruchy społeczne i panujące systemy zmieniły zasadniczo stosunek nie tylko władz, ale także ludności tam zamieszkałej do budowli «pańskich», jakimi były obiekty obronne i pałacowo-dworskie. Nastąpiło masowe ich niszczenie, spowodowane brakiem i niechęcią pełnienia nad nimi opieki. W ten sposób zniszczone zostały zamek w Holszanach, pałace w Kosowie Poleskim, Kraskach, Szczuczynie, Różanie, Skokach, Wysokim Litewskim i wielu innych miejscowościach. Na szczęście dla niektórych zamków i pałaców znaleziono nowe funkcje użytkowe, chociaż nie służyły one utrzymaniu świetności budowli, to dzięki temu niektóre zabytki przetrwały do dnia dzisiejszego.
Są to między innymi Stary i Nowy Zamek Królewski w Grodnie, zamek książąt Radziwiłłów w Nieświeżu, zamek książąt litewskich w Lidzie, zamek Świętopełk Mirskich w Mirze, pałac Wołłowiczów w Świacku, zespół dworski Krasińskich w Swisłoczy, zespół pałacowy dawnej rezydencji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w Stanisławowie (obecnie w granicach Grodna), zespół dworski Bochwiców w Podorosku, zespół dworski Pruszyńskich w Rogoźnicy i inne. Koniec XVIII w. i pierwsza połowa XIX w. przyniosły znaczny wzrost ilości dworów.
W czasie zaboru dwory stały się jednym z symboli polskości trwania korzeniami w narodowej tradycji. Zarówno budowanie nowych dworów, jak i dbanie o stare z całym ich bagażem przekazów narodowej tradycji i historii, stało się ważnym zadaniem patriotycznym. Sarmatyzm wieku XVII i XVIII wykształcił i podsycił swojskie cechy obyczaju i życia szlachcica. Stanowiło to podstawę do skoncentrowania uwagi ziemiaństwa natworzeniu swojej siedziby – dworu i atmosfery patriotyczno-romantycznej wokół niego. Obraz staropolskiego dworku i żyjącego w nim szlachcica-patrioty, kultywującego tradycje narodowe, będącego ostoją polskości, ukształtowany został przez literaturę romantyczną i wtedy na dobre utrwalił się symbol polskiego dworku. Główny chyba udział w tworzeniu tego ostatecznego stereotypu ma Adam Mickiewicz, opisujący w «Panu Tadeuszu» Soplicowo. Z pewnością symbolem polskiego dworku stał się dworek w Mereczowszczyźnie, gdzie w 1746 roku przyszedł na świat Tadeusz Bonawentura Kościuszko. Połączyło się tu kilka idei: patriotyzm i walka o wolność, której symbolem był Kościuszko.
W czasach powstań narodowych dwory były wsparciem powstańców. Stąd wywodzili się przywódcy oddziałów, stąd szło zaopatrzenie, tu były punkty zborne, mieściły się dowództwa, funkcjonowały lazarety i punkty opatrunkowe. Po upadku powstań część dworów została zabrana przez zaborcę rosyjskiego, wobec wielu właścicieli prowadzone były dochodzenia policyjne.
W okresie międzywojennym w wielu dworach i majątkach aktywnie prowadzono działalność społeczną o charakterze patriotyczno-wychowawczym i kulturalno-oświatowym.
Właściciele dworów tworzyli dość charakterystyczne dla siedzib szlacheckich otoczenie, które podzielić można na rezydencjonalne i gospodarskie. Tę pierwszą część stanowił przede wszystkim park, a drugą zabudowanie gospodarcze. W części założeń dworskich z wielką pieczołowitością planowano układ parku, sprowadzając drzewa z innych krajów, pielęgnując całą zieleń łącząc ją w zgranej kompozycji z dworem i otaczającym park krajobrazem. Do dworu prowadziła aleja, często wysadzana lipami, dębami lub grabami. Większość dworów, dworków i majątków po 17 września 1939 roku została zniszczona, a ludność polska została poddana terrorowi i prześladowaniom, których jednym z celów było osłabienie polskości na Kresach Wschodnich i wykazanie ich niepolskiego charakteru etnicznego. Nastąpiły masowe aresztowania i represje. Oprócz zawieruch dwóch wojen światowych i rewolucji bolszewickiej władze komunistyczne już w okresie pokoju barbarzyńsko zniszczyły wiele niezwykle cennych obiektów zabytkowych. Zabytki architektury były przez władzę radziecką traktowane wręcz wrogo, jako relikty «niesłusznych» epok «pańskiej Polski» i carskiej Rosji. Wiele obiektów zostało zniszczonych, zdewastowanych i zeszpeconych przez niewłaściwe użytkowanie i brak konserwacji. Kościoły i cerkwie zamieniano na magazyny lub zakłady przemysłowe, w pałacach lokowano zazwyczaj szkoły oraz siedziby władz kołchozów i sowchozów.
Dzisiaj możemy nazwać zapomnianą spuścizną historyczną zniszczone zabudowania dworskie, otoczone zdziczałym parkiem i rosnącymi starymi drzewami jako fragmentami prowadzących do nich alej. Dla przykładu możemy wymienić takie dwory jak Sołtanów w Murowanej Brzostowicy, de Virion w Liszkach, Ursyn Niemcewiczów w Kniaziewiczach i Mandzinie, Krasińskich w Bojarach, Biśpingów w Masolanach, Strzałkowskich w Bohaterowiczach, Gen. Kleberga w Podłabieniu, majątki Chruścickich w Usnarzu, Kozłowskich w Indurze, Poczobutów w Adelkowszczyźnie, Klimaszewskich w Żarnówce i setki innych znajdujących się na terenach współczesnej Białorusi.
Zachować dla następnych pokoleń
Ziemie te w ciągu wieków dały Polsce, Europie i światu wielu wspaniałych ludzi. Nie sposób wymienić wszystkich, ale przypomnieć trzeba chociaż tych najbardziej znanych: Adam Mickiewicz, Tadeusz Kościuszko, Eliza Orzeszkowa, Maria Rodziewiczówna, Romuald Traugutt, Julian Ursyn Niemcewicz, Tadeusz Rejtan, Antoni Tyzenhauz, Michał Kleofas Ogiński, Jędrzej Śniadecki, Napoleon Orda i inni. Nierozerwalną więź z historią narodu polskiego stanowią szlaki nawiązujące do tych wielkich postaci, np. Mickiewiczowski: Nowogródek– Zaosie – Tuhanowicze – Czombrów – Bieniakonie –– Bolcienniki – jez. Świteź; Kościuszkowski: Mereczowszczyzna – Kosów Poleski – Kobryń; Orzeszkowej: Milkowszczyzna – Bohaterowicze– Miniewicze –Łunna – Grodno. Na dawnych terenach Rzeczypospolitej, leżących dziś na terytorium Białorusi, pozostały liczne miejsca polskiej pamięci narodowej po pokoleniach naszych rodaków, którzy na przestrzeni ostatnich wieków nie szczędzili życia w walce o wolności niezależność Polski. Zachował się grób ostatniego dowódcy powstania kościuszkowskiego na Litwie Tomasza Wawrzeckiego w Widzach; groby z okresu powstań narodowych 1831 r., a szczególnie powstania styczniowego 1863 r.; groby z okresu walki o odbudowę Państwa Polskiego, żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej 1920 r., a szczególnie Bitwy Niemeńskiej z września 1920 r.; wojny obronnej 1939 r. w tym żołnierzy KOP-u, policjantów, osadników wojskowych, zakładników z ludności cywilnej, liczne mogiły żołnierzy Ar-mii Krajowej; o tragicznych losach ludności polskiej po 17 września 1939 r. świadczą symboliczne krzyże sybirackie i krzyże katyńskie. Groby bohaterów walk z różnych okresów dziejowych nawiązują do wspomnień o bohaterstwie i wielkim patriotyzmie narodu polskiego w walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. Miejsca pomięci narodowej przypominają nam historię oraz losy poszczególnych pokoleń Polaków.
Polskie dziedzictwo narodowe przetrwało najtrudniejsze czasy burzliwej historii na tych ziemiach. Naszym obowiązkiem jest jego pielęgnowanie i zachowanie dla przyszłych pokoleń.
Józef Porzecki Magazyn Polski nr 11 (59) listopad 2010
4 komentarzy
józef III
11 grudnia 2014 o 00:07bdb. !!!!!
olek
12 kwietnia 2017 o 09:16Inaczej w skrucie ,Niemcy mieli swoj drag naht osten i Polacy mieli swoj drang naht osten.
marek
8 grudnia 2019 o 02:42Panie Olku dokladnie tak – w oficjalnej narracji Polski feudalnej a pozniej kapitalistycznej te ziemie sa odwiecznie polskie a bialoruska i ukrainska ludnosc nalezy organicznie do Polski. Hypokryzja najwiekszego kalibru jest zatem roztaczana przez Pilsudskiego wizja prometejska dla tych samych narodow na wschod od granic 2RP. Bialorusini i Ukraincy ktorzy mieszkali na terenie Bialoruskiej i Ukrainskiej SSR mimo ze mieli tam swoja stolice i forme niezaleznosci panstwowej, swoj jezyk, gazety, szkoly, uniwersytety byli przesladowani i zaslugiwali na swoje panstwo ale juz ci sami Ukraincy i Bialorusini ktorzy byli 80 procentowa wiekszoscia np w wojewodztwie wolynskim na swoja panstwowosc nie zaslugiwali:)
Malgorzata
2 października 2020 o 13:31Zgadzam sie z tym calkowicie i tak mi smutno w imieniu tych wiezionych, pomordowanych , wypedzonych na Syberie albo do Kazachstanu….tych przesladowanych dla ktorych Polska znaczylo tak wiele.