Emerytowany generał Waldemar Skrzypczak udzielił kilka dni temu wywiadu „Super Ekspressowi”. Komentując wojnę na Ukrainie stwierdził, że „Obwód Kaliningradzki to terytorium, które jest pod okupacją rosyjską od 1945 roku” i „warto byłoby się o to terytorium upomnieć”.
Słowa byłego dowódcy wojsk lądowych, emerytowanego generała wywołały falę oburzenia Rosjan, jego wypowiedź cytują liczne rosyjskie media, a politycy komentują.
Wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Federacji Konstantin Kosaczow powiedział; „Wygląda na to, że ten generał albo nie uczył się w szkole, albo całkowicie opuścił wszystkie lekcje historii – zarówno te dotyczące II wojny światowej, jak i własnego kraju”.
Z kolei Andriej Kliszas, przewodniczący Komitetu Rady Federacji ds. Legislacji Konstytucyjnej powiedział agencji RIA Novosti, że „takie wypowiedzi nie mają żadnych konsekwencji”. „Jest wielu głupców. Nie warto przywiązywać do ich słów szczególnego znaczenia” – dodał polityk.
26 marca były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew przypomniał, w jakich okolicznościach Rosjanie mogą użyć broni atomowej; w przypadku uderzenia rakiety jądrowej na Rosję; w przypadku użycia broni jądrowej przeciwko sojusznikom Rosji; w przypadku ataku na infrastrukturę krytyczną kraju, która jest odpowiedzialna za funkcjonowanie sił odstraszania jądrowego; w przypadku wykrycia agresji i zagrożenia dla istnienia Federacji Rosyjskiej.
Jak powiedział, wszystkie przypadki są ujęte w dekrecie już podpisanym przez prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Polityk zauważył, że pozwoli to „godnie odpowiedzieć na wszelkie ingerencje w nasz kraj, w jego niepodległość, w jego kurs”.
W przeciwieństwie do polityków rosyjskich, Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow poparł „roszczenia” byłego dowódcy polskich sił lądowych.
Daniłow uważa, że ambicje terytorialne Warszawy wobec rosyjskiego regionu mogą grać na korzyść Kijowa w konfrontacji z Moskwą.
„Polska, jeszcze nie na poziomie oficjalnym, zgłosiła już roszczenia do Obwodu Kaliningradzkiego. To na pewno by nam pomogło” – powiedział mówca.
Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony dodał też, że Ukrainie pomogłoby również, gdyby Gruzja i Mołdawia również „zaangażowały się w zwrot swoich terytoriów”.
oprac. ba
2 komentarzy
sorry but no
28 marca 2022 o 18:19Kaliningrad to od wieków/tysiącleci ziemia Bałtów. Więc jeśli już, to lepiej niech przytulą ją Litwini.
Polska ma dosyć własnej ziemi. Mamy duże porty, a teraz będzie jeszcze Elbląg.
No i potrzebna nam mniejszość rosyjska jak wrzód na d***
pistolet_prezesa
2 kwietnia 2022 o 16:23Nie zgadzam się. Długofalowe rozwiązanie kwestii Królewca leży w naszym żywotnym interesie. Litwa jest zbyt małym krajem, żeby wchłonąć tak liczną mniejszość rosyjskojęzyczną. Ale dla Polski to relatywnie niewielka cena za usunięcie stałego zagrożenia militarnego ze strony Rosji oraz odblokowanie dostępu do morza z Zalewu Wiślanego. Mamy wiele argumentów, zarówno gospodarczych, jak i historycznych, aby się o ten obszar upominać. Powinniśmy bezwzględnie starać się rozwiązać tę sytuację na naszych warunkach.