
Granica polsko – białoruska. Fot: belta.by
Według danych na koniec pierwszej połowy 2025 roku, aż 31 tysięcy cudzoziemców znalazło się na prowadzonej przez polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji liście osób, których obecność w Polsce uznano za niepożądaną – poinformowała Rzeczpospolita, powołując się na dane Urzędu do Spraw Cudzoziemców.
Wśród nich aż 2200 to obywatele Białorusi, z czego około 500 zostało skazanych prawomocnymi wyrokami. Dla porównania, lista obejmuje również 5900 obywateli Ukrainy, 4200 Gruzinów, 2400 Afgańczyków i 1900 Rosjan. Wszystkie liczby zostały zaokrąglone i mają charakter orientacyjny.
Dziennik zwraca uwagę, że lista przesłanek do deportacji i wpisania do rejestru osób niepożądanych jest długa i określa ją ustawa o cudzoziemcach.
Obcokrajowcy trafiają na listę niepożądanych m.in. za nielegalne przekroczenie granicy, brak ważnej wizy, złamanie zakazu wjazdu do strefy Schengen, pracę bez zezwolenia, a także za przestępstwa umyślne, za które orzeczono karę więzienia powyżej roku.
Na liście znajdują się również osoby objęte międzynarodowymi i polskimi sankcjami, w tym za wspieranie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Deportacje często dotyczą osób wielokrotnie karanych – np. przestępców, gwałcicieli, recydywistów drogowych czy ludzi poszukiwanych Czerwoną Notą Interpolu.
Mimo to, według ekspertów, skala deportacji jest wciąż zbyt mała w porównaniu do liczby obcokrajowców łamiących prawo, a system wydaleń jest kosztowny i zbyt wolny.
Jak informuje „Rz”, powołując się na zeszłotygodniowe dane MSWiA, od początku 2025 r. Polskę przymusowo opuściło 1100 obcokrajowców.
Jak podano w publikacji, o wpis na listę „osób niepożądanych” mogą wnioskować wszystkie polskie służby – m.in. Policja, ABW, Straż Graniczna, a w zależności od rodzaju przewinienia, zakazy są orzekane na czas od pół roku, do maksymalnie 10 lat.
Ostatnio, zainteresowani opinii publicznej wzbudziła sytuacja po koncercie białoruskiego rapera Maksa Korża, który odbył się 9 sierpnia w Warszawie. W jego następstwie wydano decyzje deportacyjne wobec 63 osób – w tym 57 obywateli Ukrainy i 6 Białorusinów,
Jeszcze 25 sierpnia Straż Graniczna informowała, że po wydarzeniu deportowano 23 osoby, w tym dwóch Białorusinów, ale 10 z nich opuściło Polskę dobrowolnie – jeden z nich to obywatel Białorusi. Od tego czasu liczba deportowanych nie uległa zmianie.
Byli szefowie ABW i MSWiA podkreślają, że taka polityka to efekt wcześniejszych zaniedbań związanych m.in. z niekontrolowanym napływem imigrantów i skutkami wojny w Ukrainie. Apelują o konsekwentną i systemową strategię deportacyjną, a nie jednorazowe pokazowe akcje.
Lista podmiotów prawnych i osób fizycznych, na które MSWiA nałożyła sankcje, jest dostępna na stronie internetowej resortu.
ba za rp.pl
1 komentarz
LT
3 września 2025 o 16:00Kochani,
W swoim zyciu pracowalem tez na czarno
i ciezko pracowalem jak niewolnik za minimalna place.
Nie przeszkadzaja mi ci,ktorych los rzucil do Polski i pracuja,aby utrzymac swoje rodziny
Ale ci,ktorzy widza nasz kraj jako oaze bezkarnosci i robia co im sie podoba lamiac prawo, nie powinni miec prawa pobytu w Polsce.