Nasz minister spraw wewnętrznych niebawem ujawni dokumenty dotyczące wpływu rosyjskich służb, które korumpowały europosłów – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla portalu i.pl.
Piotr Kotomski i Dorota Kania pytali premiera o wystawę, która została otwarta w Parlamencie Europejskim, a która według organizatorów „nawiązuje do kryzysu humanitarnego na pograniczu polsko-białoruskim” i „skupia uwagę na kwestiach łamania międzynarodowego prawa humanitarnego”.
Na pytanie dziennikarzy, czy tego typu wydarzenia mogą być organizowane z rosyjskiej inspiracji, premier Mateusz Morawiecki przypomina, że w korumpowaniu europarlamentarzystów pojawiły się również ślady rosyjskie.
„Nasz minister spraw wewnętrznych niebawem ujawni dokumenty dotyczące wpływu rosyjskich służb, które korumpowały europosłów. Oczywiście bardzo wiele osób po prostu bezwiednie wpisuje się w rosyjską propagandę, jak w przypadku podważania sensowności obrony naszej granicy. Białoruski atak na polską granicę, poprzez sztucznie wywołaną migrację był wstępem do agresji rosyjskiej na Ukrainę. Był próbą podważenia spójności Unii Europejskiej, a także próbą destabilizacji Polski, tak byśmy w momencie ataku Rosji na Ukrainę nie mogli już przyjąć ukraińskich uchodźców. Ta próba się nie powiodła, ale niestety wciąż są publicyści i działacze polityczni po stronie opozycji, którzy tego nie rozumieją”, powiedział premier.
W tekście, który ukazał się w niedzielę 12 marca, portal przypomniał, że w grudniu 2022 roku opinią publiczną w UE wstrząsnął skandal korupcyjny w Parlamencie Europejskim. Kraje takie jak Katar i Maroko próbowały wpłynąć na decyzje gospodarcze i polityczne PE za łapówki przekazywane osobom zajmującym ważne stanowiska w europarlamencie. Były europoseł, Włoch Pier Antonio Panzeri, jedna z kluczowych postaci w sprawie korupcyjnej, w zamian za złagodzenie wyroku poszedł na współpracę z belgijskim wymiarem sprawiedliwości w śledztwie.
I zaczął sypać kolegów.
Premier morawiecki dopytywany, czy chodzi o polskich europosłów, powiedział, że informacja dotyczy kilku eurodeputowanych, „ale nie z Polski”.
ba za tvp.info/i.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!