Ambasador RP na Ukrainie Piotr Łukasiewicz wypowiedział się na temat stanowiska Polski, która nie zamierza wysyłać swoich wojsk w ramach potencjalnej misji pokojowej. Przyczyny tego stanowiska wyjaśnił w wywiadzie dla „Europejskiej Prawdy”.
Według niego Polska jest gotowa wesprzeć misję, „która jeszcze nie powstała, działaniami logistycznymi, udziałem komponentów lotniczych, które w taki czy inny sposób zabezpieczą tę logistykę”.
Łukasiewicz podkreślił, że misja ta nie ma nazwy, zadania, składu ani warunków politycznych.
„W zasadzie nic. Jest pewna idea, która wisi w powietrzu. Proszę zauważyć, że żaden z krajów, z wyjątkiem dwóch, nie zadeklarował gotowości dołączenia do tej misji” – zauważył dyplomata.
Podkreślił też, że Polska na pewno powróci do tej sprawy, jeśli pojawią się szczególne okoliczności.
„Dlatego stanowisko Polski jest obecnie jasne. Polska nie wyśle swoich żołnierzy. Wesprze misję, która zostanie sformułowana, ale na razie nie ma mowy o niczym konkretnym” – powiedział.
Przypomnijmy, portal „Foreign Policy” wyjaśni, dlaczego dyskutowana w Europie misja sił pokojowych nie odegra większej roli na Ukrainie. Zdaniem dziennikarzy taka inicjatywa będzie raczej symboliczna, pozbawiona realnych możliwości wpływu na sytuację.
Coraz większe obawy budzi również fakt, że żołnierze sił pokojowych mogą stać się celem ataków, jeśli zawieszenie broni zostanie zerwane – mówią eksperci. Dlatego też wysłanie niewielkich sił bez jasnego mandatu jedynie zwiększy podatność Europy na ataki. Ponadto, w przypadku ataku na europejski personel wojskowy, nie jest jasne, czy NATO zastosuje art. 5. Traktatu organizacyjnego Sojuszu.
Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że liczba żołnierzy pokojowych, którzy mogliby być wysłani na Ukrainę będzie bardzo ograniczona.
Francuski przywódca uważa, że obecność wojsk zagranicznych pomoże ustabilizować sytuację w regionie, ale „autorytet nie zależy od liczby”.
„Dzisiaj największą armią w Europie jest armia Ukrainy, która zmobilizowała milion żołnierzy. Żadna inna armia nie jest w stanie zgromadzić takiej liczby ludzi. Najważniejsza jest liczebność wojsk na Ukrainie [ukraińskich – red.]” – zauważył Macron.
Opr. TB, eurointegration.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!