
Minister koordynator służb specjalnych, Tomasz Siemoniak. Fot: PrtSc/youtube.com/@RMF24Video
„Tak, wiemy, że Polska, szczególnie dla Białorusi, jest jednym z głównych celów. Tamtejsze służby specjalne koncentrują się na Polsce. To specjalizacja białoruskich służb specjalnych i oczywiście dla rosyjskich służb specjalnych jest to również bardzo ważny kierunek” – powiedział minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak w porannym programie RMF24.
Przypomniał, że w Polsce zatrzymano 55 osób podejrzanych o współpracę z obcymi służbami wywiadowczymi, w tym o przygotowywanie działań sabotażowych. Według niego, są to głównie obywatele Ukrainy ze wschodniej części kraju. Są oni rekrutowani za pośrednictwem Telegramu, oferując kilka tysięcy euro za wykonanie zadań.
„To wyjątkowo trudne zadanie dla służb kontrwywiadowczych, ponieważ nie są to tradycyjni agenci… Wiem, że mogą nawet nie wiedzieć, dla kogo pracują” – zauważył minister, cytowany przez portal reform.by.
Według ministra, zdarzają się przypadki współpracy Polaków i Białorusinów z rosyjskimi służbami specjalnymi. Jednym z zatrzymanych jest obywatel Kolumbii.
Siemoniak został również zapytany, czy polskie służby specjalne prowadzą śledztwo w sprawie przyznania politykowi Grzegorzowi Braunowi Nagrody Emila Czeczki (polski dezerter) na Białorusi. Minister uniknął bezpośredniej odpowiedzi.
„Badamy wszystko, co wiąże się z próbami wpływania przez Białoruś lub Rosję na polskie życie publiczne. Mogę odpowiedzieć na to pytanie ogólnie. Ale Grzegorz Braun, kiedy mówi, mówi, że zachowuje się w ten sposób – nie chcę go oskarżać o przestępstwo – ale powiedziałbym, że tak, jakby był koordynowany spoza Polski” – powiedział Siemoniak.
ba za reform.by










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!