W geście solidarności z Wielką Brytanią Polska może zdecydować się na wprowadzenie sankcji dyplomatycznych przeciwko Rosji – dowiedziała się redakcja „Dziennika Gazety Prawnej”, może dojść do wydalenia rosyjskich dyplomatów z Polski. Rząd chce jednak, żeby takie działanie było częścią szerszej reakcji Unii Europejskiej i NATO.
Jeszcze dziś polski rząd morze podjąć decyzję o tym, jak zareagować wobec Kremla w związku z dyplomatycznym kryzysem na linii Londyn-Moskwa, do którego doszło po próbie otrucia mieszkającego w Wielkiej Brytanii byłego rosyjskiego szpiega, Siergieja Skripala i jego córki.
Kroki wobec Rosji mają być jednym z tematów rozmów na posiedzeniu Rady do Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej, a także podczas dzisiejszej wizyty kanclerz Angeli Merkel w Warszawie.
Jak informuje „DGP”, rozmowy o możliwych sankcjach ze strony krajów europejskich trwają od kilku dni. Decyzji do tej pory jednak nie podjęto, gdyż urzędnicy i politycy czekali na wyniki rosyjskich wyborów.
Kresy24.pl/Na podstawie: „Dziennika Gazeta Prawna”/ab
2 komentarzy
Anonymous
19 marca 2018 o 10:26Prosze bardzo jesli to samo zrobia Niemcy, Francja i USA.
Luk
19 marca 2018 o 21:52Polska powinna przede wszystkim ograniczać zakupy węglowodorów z Rosji. Tylko to może tak naprawdę zaboleć Rosję, bo dochody z eksportu ropy i gazu stanowią ponad połowę jej budżetowych dochodów.
Ropa, którą kupuje z Rosji Orlen jest bardzo zasiarczona, bo z powodu sankcji rosyjskie kompanie naftowe nie inwestują w nowe złoża. Już w zeszłym roku Lotos prawie 40% ropy sprowadził z krajów innych niż Rosja. Mamy naftoport więc to i dla Orlenu nie jest niemożliwe. Są alternatywne kierunki dostaw: Arabia Saudyjska, Irak, Iran, USA.