Zwołanie w Wilnie sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Litwy, Polski i Ukrainy zaproponował w przyjętej dziś rezolucji litewski Sejm.
Dokument odnotowuje więzi historyczne pomiędzy Litwą i Ukrainą, znaczenie strategiczne regionu dla Unii Europejskiej oraz poparcie dla eurointegracji Ukrainy i nawołuje do zaprzestania przemocy wobec pokojowych demonstracji.
Nerwowo na takie pomysły reaguje Moskwa.
„Polska i Litwa mają imperialne aspiracje, dlatego najgłośniej krzyczą o euro integracji Ukrainy” – pisze w „Komsomolskiej Prawdzie” jej komentator Jegor Chołomogorow, który obarcza Polskę winą za stworzenie „mitu o krwiożerczych ruskich barbarzyńcach, nienawidzących wszystkiego, co europejskie”. Zarzuca Polakom i Litwinom „marzenia o wielkiej Rzeczpospolitej”.
„Polacy i Litwini znowu zaczynają marzyć o imperium, które posiada wschodnią Ukrainę, jednak nie rozumieją, że są nawet nie drugą, a trzecią kategorią Europejczyków” – szydzi Chołmogorow, a na potwierdzenie rzuca „argument”: „We Francji polskim hydraulikiem straszą podobnie jak arabskim handlarzem narkotyków”.
Komentator „Komsomolskiej Prawdy” przypomina, że „Ukraina to również Rosja: „Charków, region industrialny Donbasu, Krym i wreszcie rosyjski Sewastopol” oraz ostrzega: „Po Kijowie przyjdzie kolej na Mińsk, Königsberg (nasz Kaliningrad) i już będą mieli prosto drogę do Smoleńska”.
Rosyjski komentator nie może najwyraźniej zapomnieć, że gdyby pewien polski król połączył swego czasu korony Polski, Litwy i Wszechrusi, zapewne teraz nie byłoby Rosji, lecz inne imperium. Mają zatem uzasadniony historycznie powód do obaw?
Kresy24.pl
2 komentarzy
ltp
26 listopada 2014 o 02:00a czy te sejmy Korony i Księstwa nie odbywały się w Grodnie?
tagore
28 stycznia 2015 o 23:03Swoją drogą to ciekawy problem, jakim państwem była
by ostatecznie I RP połączona unią personalną z Księstwem Moskiewskim.