Zagraniczne media szeroko komentują aferę podsłuchową w Polsce i przeszukanie w redakcji tygodnika „Wprost”. Porównują Polskę do Rosji, w której ograniczana jest swoboda dziennikarzy.
„Washington Post” pisze o próbie zamknięcia ust polskim mediom przez przejęcie dokumentów chronionych tajemnicą.
Polska policja i prokuratura zrobiły w środę nalot na siedzibę tygodnika „Wprost”, który opublikował kompromitujące informacje na temat rządu – informuje amerykański dziennik.
Po nieudanej próbie przejęcia redakcyjnych komputerów agenci opuścili biuro. Jacek Kondracki, prawnik redakcji, zapowiedział pozwanie władz za naruszenie wolności prasy. „Nie żyjemy w kraju Putina czy na Białorusi” – cytuje „Washington Post” reprezentującego polski tygodnik mec. Kondrackiego.
Wszystko dzieje się zaledwie kilka dni po tym, jak „Wprost” opublikował potajemnie nagrane w lipcu ubiegłego roku rozmowy pomiędzy szefem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem, którzyomawiali, jak bank centralny może wykorzystywać swoje wpływy, aby pomóc obecnemu rządowi wygrać wybory w 2015 roku. (…) Opozycja wzywa do ustąpienia rządu, ale premier Donald Tusk broni dwóch bohaterów nagrań, mówiąc, że rozmowa była w interesie Polski, a prezydent Bronisław Komorowski jest wyraźnie „zły” z powodu wycieku taśm – relacjonuje „Washington Post”.
O sprawie donoszą też Reuters i BBC: „Agenci służb bezpieczeństwa zrobili nalot na redakcję pisma”.
„Głębokie zaniepokojenie w związku z doniesieniami mediów na temat czynności Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego” przeprowadzonych 18 czerwca 2014 r. w siedzibie redakcji tygodnika „Wprost” – wyraziła Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Jak podkreśla HFPC, wszelkie działania służb polegające na żądaniu wydania przez dziennikarzy materiałów mogących zawierać dane umożliwiające identyfikację dziennikarskich informatorów, rodzą ryzyko naruszenia gwarancji wynikających z tajemnicy dziennikarskiej.
Fundacja przypomina orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka: „Za naruszenie zasad tajemnicy dziennikarskiej uznaje się nie tylko nakaz ujawnienia informatora skierowany bezpośrednio do dziennikarza w trakcie przesłuchania, ale także inne czynności podejmowane wobec dziennikarzy przez organy ścigania i inne służby”.
Kresy24.pl/TV Republika, Onet.pl, RMF FM, niezalezna.pl
1 komentarz
Nikołaj
20 czerwca 2014 o 17:31Jakieś podsłuchy kto by przypuszczał.