„Pierwszy prezydent Kazachstanu nie był wcześniej postrzegany jako osoba próbująca negocjować uwolnienie kogokolwiek. Ale należy przy tym pamiętać, że Nazarbajew od dłuższego czasu aktywnie buduje wizerunek człowieka, który jest gotów występować w roli mediatora między różnymi stronami w celu rozwiązywania sytuacji konfliktowych” – tak kazachski politolog Dosym Satpajew skomentował dla Euroradia wiadomość o tym, że Nursułtan Nazarbajew, pierwszy prezydent i szef Rady Bezpieczeństwa Kazachstanu, osobiście prosił Łukaszenkę o uwolnienie z więzienia działaczy Związku Polaków na Białorusi.
Przypomnijmy, że 7 czerwca rzecznik prasowa Aleksandra Łukaszenki Natalia Ejsmont oświadczyła, że o uwolnienie „białoruskich Polaków” prosił Aleksandra Łukaszenkę Nazarbajew. Do tej pory władze Kazachstanu nie skomentowały oficjalnie tej wypowiedzi.
Według Satpajewa, Kazachstan już wcześniej powoływał różnego rodzaju struktury w celu „pogodzenia państw”. Prowadził na przykład negocjacje w sprawie sytuacji w Syrii. Sam Nazarbajew ma doświadczenie w misjach mediacyjnych. Ale jeśli rzeczywiście prosił Łukaszenkę o zwolnienie członków mniejszości polskiej przetrzymywanych na Białorusi, to jest to przypadek wyjątkowy.
„Jego to nic nie kosztuje, ale zdobywa zdecydowany bonus pod względem wizerunkowym. Być może w ten sposób Nazarbajew chciał pokazać się Zachodowi jako człowiek, który w trudnych sytuacjach ma dostęp zarówno do Moskwy, jak i do Mińska – mówi politolog w rozmowie z Euroradiem. – Biorąc pod uwagę, że w Kazachstanie była kiedyś duża polska diaspora, stosunki z Polską nazwałbym dobrymi, partnerskimi. Prawdopodobnie strona polska szukała dostępu do władz białoruskich, aby jakoś rozwiązać ten problem” mówi Satpajew.
W jego ocenie zachodni politycy nie mają problemu, żeby podać rękę zarówno pierwszemu, jak i drugiemu prezydentowi Kazachstanu.
„Innymi słowy, na przykład polski prezydent Andrzej Duda nie kompromituje się osobistym apelem do Nursułtana Nazarbajewa w sprawie białoruskich więźniów politycznych. Choć oficjalnie nie podaje się, że polscy i kazachscy politycy mieli kontakt w 2021 roku”.
Politolog zaznacza, że relacje między prezydentami krajów postsowieckich, zwłaszcza tych, które są członkami Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, są bardzo osobiste.
„Z technicznego punktu widzenia prośba Łukaszenki nie jest problemem dla Nazarbajewa”, powiedział Dosym Satpajew.
Pod koniec marca 2021 roku pięciu działaczy Związku Polaków na Białorusi zostało aresztowanych pod zarzutem „podżegania do nienawiści na tle etnicznym” i „rehabilitacji nazizmu”. 25 maja troje z nich (Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Hanna Paniszewa) zostały deportowane do Polski – pomimo tego, że są obywatelkami Białorusi.
Liderzy Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys i Andrzej Poczobut nadal przebywają w areszcie.
oprac. ba za euroradio.fm
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!