We wtorek na spotkaniu z siłami bezpieczeństwa Aleksander Łukaszenka przedstawił trzy scenariusze swojego obalenia. Dlaczego białoruski dyktator zaczął mówić o tym teraz?
Takie pytanie portal Charter97.org zadał ekspertowi politycznemu, szefowi Ukraińskiego Centrum Wojskowych Studiów Prawnych Ołeksandrowi Musijence:
— Faktem jest, że Łukaszenka przewiduje opcję rezerwową na wypadek konieczności zdrady Putina. Aby to zrobić, musi od czasu do czasu mówić publicznie o pewnych zagrożeniach. Nie zawsze jasno precyzuje, wskazuje palcem, ale mówi bardzo zawoalowanym językiem.
Moim zdaniem Łukaszenka rozumie teraz powagę tego, w co wpakowała się Białoruś, zezwalając na rozmieszczenie broni nuklearnej na terytorium kraju. Ale to nie jest ostateczny cel, teraz trzeba szantażować Polskę i kraje bałtyckie. Słuchajcie, mamy broń nuklearną, użyjemy jej, jeśli zajdzie taka potrzeba. Wydaje mi się, że Łukaszenka zaczął otrzymywać pewne sygnały, że w przypadku użycia broni nuklearnej z terytorium Białorusi, reakcja może uderzyć w niego.
— Łukaszenka oskarżył wiceministra spraw wewnętrznych i dowódcę wojsk wewnętrznych Nikołaja Karpionkowa oraz ministra spraw wewnętrznych Iwana Kubrakowa o „nadmierne wychwalanie wagnerowców”. Co to może oznaczać?
– Doskonale rozumiemy, że przebywający obecnie na Białorusi „wagnerowcy” nie tylko realizują zadania polegające na szkoleniu wojsk, ale mogą zostać wykorzystani do odsunięcia Łukaszenki od władzy, jeśli nie zastosuje się on do któregokolwiek z rozkazów Moskwy.
Jednocześnie towarzysze Karpienkow i Kubrakow są zachwyceni „wagnerowcami” i uprawiają propagandę o tym, jacy są „dobrzy”. Myślę, że Łukaszenka zdaje sobie sprawę, że rosyjskich agentów można wprowadzić poprzez „wagnerowców”, którzy w pewnym momencie skorumpują lub zastraszą białoruskich urzędników.
Wzmacnia się wpływ Rosji. Łukaszenka się tego boi, walczy o swoje polityczne przetrwanie.
Zawsze ma na uwadze, bo co się stanie, jeśli reżim Putina osłabnie i upadnie. Jak zatem może wybrnąć z tej sytuacji, aby nie zejść na dno z tym putinowskim kamieniem? Wiadomo, kiedy czynnik wpływów rosyjskich zagraża osobiście jego reżimowi, on zaczyna reagować.
— Jakie scenariusze obalenia Łukaszenki uważa Pan za realistyczne w dającej się przewidzieć przyszłości?
– Widzę cztery scenariusze. Po pierwsze, w pewnym momencie może odejść sam. Po drugie, możliwy jest zamach stanu przez siły bezpieczeństwa, jeśli Łukaszenka nagle powróci do tematu udziału wojsk białoruskich w wojnie z Ukrainą. Po trzecie, nigdy nie należy lekceważyć społeczeństwa. Na Białorusi protesty miały miejsce już nie raz. Mogą się powtarzać i prowadzić do zmiany władzy.
Czwartym jest usunięcie i aresztowanie Łukaszenki przez skorumpowane i nastawione na Rosję siły bezpieczeństwa. Może się to zdarzyć, gdy Kreml uzna, że Łukaszenka chce go zdradzić.
ba za charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!