W dwudziestoleciu międzywojennym ważną rolę w życiu północno – wschodnich województw II RP odgrywała Policja Państwowa, do zadań której należało nie tylko zwalczanie przestępców, ale także nadzorowanie działalności opozycyjnych organizacji politycznych, a zwłaszcza przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się ruchu komunistycznego.
Od spraw politycznych do walki ze szpiegami
Jeszcze w trakcie wojny polsko- -bolszewickiej w 1919 roku minister spraw wewnętrznych II Rzeczypospolitej wydał rozporządzenie o utworzeniu nowogródzkiej i poleskiej komendantur okręgowych policji.
Głównymi zadaniami polskich policjantów było wspieranie bezpieczeństwa, spokoju i porządku publicznego. Struktura przedwojennej policji składała się z komendantury głównej w Warszawie, na czele której stał komendant główny. Podlegały mu komendantury wojewódzkie, a tym ostatnim – powiatowe. Poniżej znajdowały się komisariaty (w dużych miastach) i posterunki (we wsiach, małych miasteczkach, na stacjach kolejowych).
Sprawami politycznymi na terenie Wileńszczyzny, Nowogródczyzny oraz Polesia zajmował się Wydział IVD. W powiecie nowogródzkim jego przedstawicielstwo pojawiło się już w kwietniu 1921 roku. Ta struktura policyjna miała prowadzić działalność informacyjno-wywiadowczą i śledczą w celu zapobieżenia wystąpieniom antypaństwowym.
W jej skład wchodziły trzy wydziały: informacyjno-sprawozdawczy, rejestrowo- -śledczy i administracyjny. Wydział IVD miał całą sieć agentury. Stopniowo do jego obowiązków weszła sprawa kontrwywiadu. Tu duży nacisk kładziono na wyłapywanie bolszewickiej agentury. W 1923 r. w północno-wschodnich województwach II RP działały 3 pododdziały IVD. W Brześciu nad Bugiem takim kierował aspirant Czesław Nestorowicz, w Nowogródku – komisarz Leonard Załuska, w Wilnie – komisarz Michał Olędzki.
W tym samym roku powstała Służba Informacyjna, która przejęła sprawy oddziału IVD. Do jej zadań należało badanie działalności antypaństwowej mającej na celu podważenie integralności terytorialnej państwa polskiego. Struktura ta zbierała informacje o nastrojach ludności i sytuacji w regionie, na podstawie których następnie sporządzano raporty. Czasami policjanci przekazywali dane kolegom z Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W czerwcu 1924 roku w miejsce Służby Informacyjnej utworzono Policję Polityczną.
Do jej zadań nadal należało monitorowanie życia w województwach wschodnich II RP oraz likwidacja organizacji i grup, których działalność wyrządzała szkodę państwu. „Konfidentami” policji stawali się przedstawiciele różnych grup społecznych: mieszkańcy miast, chłopi, a nawet działacze partii politycznych i organizacji.
Praca „konfidentów” była opłacana z budżetu województwa. Sami policjanci na początku rzadko wykonywali pracę „w terenie”. Faktem było, że większość z nich nie mówiła w języku białoruskim, jidysz czy dialektach miejscowych, co sprawiało, że mieszkańcy tych terenów natychmiast „ujawniali obcego”.
Jednostki Policji Politycznej istniały w Święcianach, Duniłowiczach, Głębokiem, Wilejce, Nieświeżu, Stołpcach, Stolinie, Łunińcu i Sarnach.
W 1924 roku granice wschodnie II Rzeczypospolitej przejęły pod ochronę pododdziały Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) i znaczną część pracy wywiadowczej policja przekazała tej strukturze. W tym samym czasie do zadań Policji Politycznej należało gromadzenie informacji o nastrojach ludności województw wschodnich, z których część przekazywano do dyspozycji wywiadu KOP, dzięki temu w 1930 r. na terenie powiatu mołodeczańskiego udało się zdemaskować kilku radzieckich szpiegów.
Szczególną uwagę zwrócono na działalność członków Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi (KPZB), która dążyła do wywołania na terenie województw wschodnich „sytuacji rewolucyjnej”. Na początku 1930 roku funkcjonariusze polskiej policji przeprowadzili szereg operacji mających na celu zatrzymanie członków tej organizacji. Następnie w ich ręce wpadły m.in. sekretarz pińskiego komitetu okręgowego KPZB Praskouja Dmitruk (została skazana przez sąd na 6 lat więzienia), członek KPZB Abram Gendler (został oskarżony o współpracę z wywiadem radzieckim) oraz Feiga Melman (oskarżona o działalność antypaństwową i skazana na 7 lat więzienia).
Walka ze światem przestępczym
Drugim najważniejszym zadaniem Policji Państwowej w województwach wschodnich była walka z przestępstwami kryminalnymi. W tym celu przy komendantach okręgowych powstawały posterunki śledcze. Tak więc, w województwie poleskim takie istniały w Brześciu nad Bugiem, Pińsku i Łunińcu. W województwie nowogródzkim – w Nowogródku i Baranowiczach. W wileńskim – w Wilnie i Głębokiem. Później powstały wydziały śledcze w Wilejce i Święcianach.
Warto zauważyć, że te struktury policji zajmowały się nie tylko badaniem przestępstw, ale także pracą analityczną. W 1926 roku zlikwidowano Policję Polityczną, a jej funkcje przejęła Służba Śledcza Policji Państwowej. Rok później nastąpiła nowa reforma: w każdej komendzie wojewódzkiej utworzono wydział śledczy, a w Brześciu, Pińsku, Nowogródku, Baranowiczach, Mołodecznie, Głębokiem i Słonimiu utworzono oddziały śledcze. W 1935 roku Komisariat Policji Państwowej utworzono w Lidzie.
Najczęstszymi rodzajami przestępstw, którymi zajmowali się polscy przedwojenni śledczy, były kradzieże, fałszerstwa i przestępstwa polityczne. Śledczy aktywnie działali wśród ludności województw północno-wschodnich i prowadzili dogłębne badania zarówno świata przestępczego, jak i podziemia politycznego. Z pewnością śledczy Departamentu Policji Państwowej mieli rozległą sieć konfidentów i informatorów. Do dnia dzisiejszego zachowały się słowniki żargonu kryminalnego, które były sporządzone przez polskich policjantów w okresie międzywojennym na terenie województw wschodnich.
W prywatnych zbiorach autora artykułu znajdują się zdjęcia aresztowanych przez polską policję przestępców kryminalnych oraz politycznych. Nawiasem mówiąc, po wcieleniu województw wschodnich II Rzeczypospolitej do ZSRR dokumentacja przedwojennej policji trafiła w ręce Sowietów i była wykorzystywana przez funkcjonariuszy NKWD, żeby się rozprawić z jej pracownikami. Praca prewencyjna Policjanci zajmowali się także innymi przestępstwami: samobójstwami, aborcjami, atakami ulicznymi w celu kradzieży i innymi mniej groźnymi przejawami przestępczymi.
Policjanci patrolowali tereny, podzielone na dzielnice. Ciekawy przykład: w 1927 r. policjant Malawko z Wileńszczyzny otrzymał od polskiego Ministerstwa Finansów nagrodę w wysokości 500 złotych za to, że osobiście rozpracował gang fałszerzy. W tym samym czasie skonfiskowano fałszywe banknoty na sumę ok. 40 tys. złotych. Policja ujawniła także sprawę zarządcy majątku księcia Przeździeckiego w Woropajewie Aleksandra Wardeńskiego, w ciągu sześciu lat (w ll. 1924-1930) przywłaszczył sobie ponad 700 tysięcy złotych. Policja zdemaskowała oszustwo i sprawa szybko trafiła do sądu.
W połowie lat 20. XX wieku w Wilnie utworzono Komisariat Wodny Policji Państwowej. W 1923 roku zaczęto tworzyć jednostki szkoleniowe rezerwy policyjnej, co wiązało się z trudną sytuacją polityczną w regionie i aktywizacją działalności elementów bolszewickich. Jedna z tych jednostek znajdowała się w województwie poleskim. Na początku lat 30. Rezerwa Policji Państwowej została rozwiązana, jednak już w 1936 roku dekretem prezydenta RP ją przywrócono. W 1937 roku rezerwiści policyjni brali udział w rozpędzaniu antyżydowskich wystąpień w Brześciu. Notabene na wyposażeniu tych jednostek policji były rzadkie wtedy próbki broni automatycznej: fiński pistolet maszynowy Suomi oraz amerykański Thompson.
Zwykła policja była uzbrojona w różne rodzaje broni strzeleckiej: francuskie karabiny Lebel, niemieckie i polskie Mausery wz. 98 i wz. 29, rosyjskie karabiny Mosina, austriackie Manlichery i inne. Spośród pistoletów i rewolwerów najczęściej używano rewolweru Nagant, francuskiego karabinu Lebel, niemieckiego pistoletu Parabellum, austriackiego Stoyer, belgijskiego Browning.
Wreszcie polscy przedwojenni policjanci byli uzbrojeni w różnego rodzaju karabiny maszynowe, wśród których warto wspomnieć rosyjski Maxim, francuski Hochkis, austriacki Schwarzlose, amerykański Lewis i inne.
1 września 1939 roku rozpoczęła się II wojna światowa. Funkcjonariusze polskiej Policji Państwowej, przebywający na terenie województw północno-wschodnich II RP, do ostatniej chwili starali się wykonywać swoje obowiązki. Po 17 września 1939 roku to właśnie policjanci byli ostatnimi obrońcami polskiej państwowości.
Wielu z nich zamordowano przez miejscowe bandy komunistyczne. Inni, którzy nie zdążyli się ewakuować, wpadli w ręce NKWD. Wiosną 1940 r. około sześciu tysięcy funkcjonariuszy Policji Państwowej zostało rozstrzelanych w miejscowości Miednoje pod Twerem. Było tam wielu policjantów z województw północno-wschodnich II Rzeczypospolitej. Sporo polskich policjantów w latach 1940-1941 przebywało w więzieniach na okupowanych terenach Polski, a także w mińskich więzieniach NKWD w „Amerykance” oraz „Wołodarce”. Losy sporej części tych osób nie są znane do dzisiaj.
Autorem artykułu jest białoruski historyk Ihar Mielnikau
Magazyn Polski na uchodźstwie nr 1/2020
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!