Polak z Grodna Andrzej Poczobut po raz kolejny odmówił pójścia na układ z reżimem Aleksandra Łukaszenki.
Skazany na 8 lat ciężkich łagrów przez reżim na Białorusi, nakłaniany do napisania prośby o ułaskawienie (to warunek, jaki musiałby spełnić, żeby wyjść na wolność) — odmówił.
Odrzucenie przez Poczobuta warunków zwolnienia, czyli pokajania się przed dyktatorem (co w praktyce oznacza przyznanie się do winy) — wynika bezpośrednio z wpisu na kanale w serwisie Telegram, administrowanym przez szefa resortu informacji Białorusi Marata Markowa.
Autor odnotowuje na kanale „Grafacz” problemy na białorusko-polskim punkcie kontrolnym cargo „Kazłowicze” i faktycznie przyznaje, że przyczyną jest sytuacja z Poczobutem.
„Wiele osób twierdzi, im (stronie białoruskiej potrzebny jest Poczobut, który odbywa karę. Nie ma amnestii za artykuły ekstremistyczne, ale należy napisać petycję o ułaskawienie. Takie są procedury prawne. Chcesz wyjść – napisz”,
– zauważa „Grafacz”.
Stwierdza też, że odmowa Poczobuta napisania prośby o ułaskawienie jest „celową eskalacją na polecenie polskich kuratorów”.
Jak informowaliśmy, reżim Aleksandra Łukaszenki ogłosił 2 lipca amnestię, w wyniku której na wolność wyszło 18 więźniów politycznych. Warunkiem zwolnienia z więzienia było napisanie przez skazanego prośby o ułaskawienie i przyznanie się do winy.
Andrzej Poczobut, dziennikarza i działacz Związku Polaków na Białorusi, w niewoli dyktatora przebywa ponad trzy lata.
W sfingowanym procesie skazano go na 8 lat łagrów za artykuły prasowe o polskim podziemiu niepodległościowym i o życiu Polaków na Białorusi pod dyktatem Łukaszenki. Wyrok odsiaduje w najcięższej kolonii karnej na Białorusi. Więzień polityczny ma poważne problemy zdrowotne, jednak więzienna administracja regularnie wtrąca go do karceru.
Władze polskie od chwili aresztowania wzywały Mińsk do uwolnienia Andrzeja Poczobuta.
Białoruska opozycja demokratyczna twierdzi, że w zakładach karnych reżimu Aleksandra Łukaszenki przebywa ponad 5 tys. więźniów politycznych.
ba za t.me/s/grafa4
2 komentarzy
LT
15 lipca 2024 o 04:13Jestem pelen szacunku I uznania dla Pana Andrzeja I mam nadzieje,ze wkrotce bedzie wolny.
Honor i godnosc ludzka jest bezcenna,ale zycie jest tylko jedno.
Jeniec Kozielska gen Jerzy Wolkowicki powiedzial :”tylko jak ocalimy zycie bedziemy mogli cos dla Polski zrobic”
…. I przezyl i walczyl w armii Andersa.
Edmundas
15 lipca 2024 o 16:46To co teraz się dzieje z posłem Romanowskim: zatrzymanie, rozebranie do naga, kajdanki. policja, ABW, sfabrykowane zarzuty to czysta Białoruś. O czym my mówimy?