Mszą świętą w kościele parafialnym w Raduniu rozpoczęły się uroczystości żałobne z okazji 70. rocznicy tzw. tragedii piaskowskiej – dokonanego podstępem przez NKWD w połowie marca 1945 roku mordu na blisko 40 żołnierzach oddziału partyzanckiego kpr. Franciszka Weremowicza „Kuny”, oraz ponad 20 mieszkańcach wsi Piaskowce, którzy udzielili polskim partyzantom noclegu.
Wyjazd na groby ofiar tragedii piaskowskiej Polaków z Grodna oraz delegacji Konsulatu Generalnego RP w Grodnie zorganizował Komitet Ochrony Miejsc Pamięci Narodowej przy Związku Polaków na Białorusi.
Po Mszy świętej, koncelebrowanej przez proboszcza parafii w Raduniu ks. Witolda Łozowickiego, prezes Komitetu Ochrony Miejsc Pamięci Narodowej Józef Porzecki poprosił obecnych na nabożeństwie raduńskich Polaków, delegację działaczy ZPB z Grodna, na czele z prezesem organizacji Mieczysławem Jaśkiewiczem, oraz przedstawicieli polskiej placówki konsularnej w Grodnie – konsul Emilię Słomkę i konsula Zbigniewa Pruchniaka o udanie się na cmentarz w Raduniu, gdzie spoczywają prochy niektórych ofiar tragedii piaskowskiej.
Po modlitwie na raduńskim cmentarzu przybyli z Grodna Polacy w towarzystwie miejscowych mieszkańców modlili się przy kolejnych miejscach pochówku ofiar tragedii Piaskowskiej – w Lipkuńcach, Zabłociu, Dajnowie oraz samych Piaskowcach, w których doszło 70 lat temu do bestialskiego mordu.

Raduń. Mogiła żołnierzy AK B. Winczo i J. Górskiego. Pochodzili z Rukańców, należeli do siatki konspiracyjnej AK oddziału „Kuny”. Zostali zamordowani przez GO NKWD 13 marca 1945 r. Antoni Karniło, mieszkaniec Radunia opowiada: Obaj zostali zamordowani między wsiami Rukańce a Lipkuńce. U brata mojej mamy Benedykta Winczo było na ciele 12 kłutych ran. Pochowani zostali w Lipkuńcach. Po ekshumacji, ponieważ mieli likwidować tam cmentarz, szczątki przeniesiono na cmentarz w Raduniu.
Tragedia Piaskowska miała miejsce w dniach 12 – 13 marca 1945 roku, kiedy podszywająca się pod antyradziecki oddział partyzancki grupa specjalna NKWD, po nawiązaniu współpracy z oddziałem kpr. Franciszka Weremowicza „Kuny”, w nocy wymordowała śpiących polskich żołnierzy oraz cywilów, którzy dali im nocleg. Według niektórych badaczy historii ziemi raduńskiej, zwłoki zamordowanych w Piaskowcach Polaków, Sowieci zawieźli na raduński rynek i wyłożyli na pokaz, aby zastraszyć miejscową ludność i złamać w niej ducha antysowieckiego oporu.

Lipkuńce. Cmentarz. Miejsce spoczynku żołnierzy AK. Według ustaleń Piotra Kuźmicza ze wsi Kunieje na starym wiejskim cmentarzu pochowani są żołnierze AK… Stanisław Grermza, Michał Gremza, Kazimierz Gremza, Julian Michnoić z Lipkuńców, Stanisław Górski z Rukańców. Należeli oni do siatki konspiracyjnej AK oddziału Franciszka Weramowicza „Kuny”. Zostali pomordowani 13 marca 1945 r. przez Grupę Operacyjną NKWD w trakcie operacji Piaskowskiej.
Miejscowa ludność, w hołdzie ofiarom NKWD ułożyła piosenkę, śpiewaną do dzisiaj przez starszych mieszkańców Radunia i okolic pt. „Szumi piaskowski las…”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!