Polacy w Mińsku i Grodnie modlili się za dusze poległych w Katyniu i w katastrofie rządowego samolotu polskiego na lotnisku Siewiernyj pod Smoleńskiem w rocznice tych największych tragedii, które przytrafiły się Narodowi Polskiemu w ciągu ostatniego stulecia.
W dniu 10 kwietnia uroczystości żałobne zaczęły się wieczorem na cmentarzu garnizonowym. Przy Krzyżu Katyńskim, upamiętniającym grodnian, zabitych wiosną 1940 roku strzałem w tył głowy przez oprawców z NKWD, zgromadziło się ponad stu miejscowych Polaków ze Związku Polaków na Białorusi na czele z prezesem ZPB Mieczysławem Jaśkiewiczem oraz przewodniczącą Rady Naczelnej ZPB Andżeliką Borys, Polskiej Macierzy Szkolnej na Białorusi na czele z prezesem PMS Stanisławem Sienkiewiczem oraz mniejszych organizacji i środowisk polskich Grodna.
Wspólnie z grodzieńskimi Polakami w miejscu pamięci o ofiarach zbrodni katyńskiej zjawili się, w niemal pełnym składzie, pracownicy Konsulatu Generalnego RP w Grodnie na czele z szefem placówki, konsulem generalnym Andrzejem Chodkiewiczem oraz gościem uroczystości z Warszawy – Jackiem Milerem, dyrektorem Departamentu Dziedzictwa Kulturowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP.
Zgromadzeni, oddając hołd zamordowanym 75 lat temu polskim oficerom, wspominali także o ofiarach największej tragedii narodowej w powojennej historii Polski – członkach delegacji prezydenckiej, poległych w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Konsul generalny Andrzej Chodkiewicz przypomniał zgromadzonym sylwetki związanych z kresami ofiar tragedii smoleńskiej, między innymi śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego ze śp. małżonką głowy państwa Marią Kaczyńską, śp. Prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Macieja Płażyńskiego, śp. Marszałka Krzysztofa Putrę oraz wielu innych, których tragiczną śmierć Polacy na Białorusi i na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej odebrali pięć lat temu, jako osobistą tragedię.
Myśl o czarnej ironii losu, który sprawił, że w odstępie 70-ciu lat w tym samym miejscu Polacy stracili najpierw wojskową elitę narodu, a potem elitę Polskiego Państwa, pojawiała się we wszystkich wystąpieniach przy Krzyżu Katyńskim. Wszyscy mówcy zaznaczali też, że pamięć o ofiarach obu tragedii, których rocznice Polacy obchodzą każdego kwietnia, jest czymś, co jako naród powinniśmy pielęgnować, gdyż Polacy, którzy polegli w lesie katyńskim i w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, ponieśli śmierć, wiernie służąc Narodowi Polskiemu.
W obecności licznie zgromadzonych przy Krzyżu Katyńskim Polaków Grodna szefowie polskich organizacji wspólnie z dyplomatami i dyrektorem z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP złożyli kwiaty i zapalili znicze pod pomnikiem, przypominającym grodnianom o tragediach zarówno sprzed 75-ciu, jak i sprzed 5-ciu lat.
Zakończyły się rocznicowe uroczystości żałobne w Grodnie Mszą świętą za dusze ofiar obu tragedii, która z inicjatywy Związku Polaków na Białorusi została odprawiona w kościele pobernardyńskim.
Zamówiona przez Ambasadę RP w Mińsku Msza święta w tej samej, co w Grodnie, intencji, została odprawiona 10 kwietnia w Czerwonym Kościele w stolicy Białorusi. Na nabożeństwie żałobnym zgromadzili się pracujący w Mińsku polscy dyplomaci oraz członkowie miejscowego oddziału ZPB.
Celebrujący Mszę świętą ks. prałat Andrzej Steckiewicz podczas kazania zaznaczył, że zamordowani wiosną 1940 roku polscy oficerowie oddali życie dlatego, że „byli sprawiedliwi, uczciwi, wierni ideałom i wartościom”.
Wspominając o 10 kwietnia 2010 roku kapłan opowiedział zgromadzonym w świątyni, jak on osobiście przeżył ten tragiczny dzień. Wówczas o wschodzie słońca wraz z księdzem z Lidy wyjechał on na uroczystości do Katynia. Kiedy przybyli na miejsce i wraz z miejscowym księdzem czekali na rozpoczęcie uroczystości i przybycie prezydenckiej delegacji, do duchownych podeszła pani konsul z Moskwy i powiedziała, że stało się coś złego. Wkrótce było już wiadomo, że doszło do strasznej katastrofy, w której zginęli wszyscy, którzy byli na pokładzie samolotu rządowego wraz z Prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego małżonką Marią.
– Dzisiaj musimy zadać sobie pytanie: czy można zafałszować prawdę? – mówił ksiądz prałat. – Czy nie warto o prawdę zawalczyć i dowiedzieć się, co się tam wtedy naprawdę stało? – pytał. – Dzisiaj, w Piątek Zmartwychwstania Pańskiego, gromadzimy się tu, aby szukać tej prawdy. Prawdy, bez której nie można patrzeć w przyszłość. Prośmy Boga, aby wydarzenia sprzed pięciu lat pomogły nam inaczej patrzeć na narody, żyjące obok siebie, aby nauczyły nas dziękować za to, że tutaj jesteśmy – apelował do wiernych ks. Andrzej Steckiewicz.
Rozważając o miejscu, w którym doszło do tragedii, zarówno 75 lat temu, jak i tej sprzed pięciu lat, kapłan przypominał, że niektórzy Rosjanie nazywają ziemię smoleńską „nieludzką ziemią”, inni zaś mówią o niej, że jest „ziemią przytulenia”. – Ludzie czasem żyją w nienawiści, a jednak ziemia jest miejscem przytulenia. Otwórzmy się na moc Chrystusa Zmartwychwstałego i oddajmy Jego miłosierdziu tych, kogo ta ziemia smoleńska przygarnęła na wieczność, stając się symbolem nadziei na życie w zgodzie – mówił kapłan, prosząc o szacunek dla pamięci tych, którzy odeszli. – Bo pamięci nie da się zgładzić – zakończył kazanie ksiądz prałat.
10 kwietnia, oprócz nabożeństwa żałobnego, w Czerwonym Kościele w Mińsku odbył się także koncert żałobny, przygotowany przez miejscowe polskie zespoły i artystów. Wychodząc z założenia, że poezja i muzyka są w stanie wyrazić najgłębsze uczucia człowieka, także ból, smutek, rozpacz i żal. Artyści polscy przygotowali stosowny do tragicznych wydarzeń sprzed 75. i 5. lat repertuar, na który się złożyły śpiewane modlitwy oraz pieśni, opowiadające o tragedii katyńskiej i tragicznych kartach z historii Narodu Polskiego.
KUROPATY
Następnego dnia, 11 kwietnia, Polacy Mińska w towarzystwie ambasadora RP Leszka Szerepki, podsekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Macieja Klimczaka, wiceministra Spraw Zagranicznych RP Konrada Pawlika oraz prezesa ZPB Mieczysława Jaśkiewicza i prezes Oddziału ZPB w Mińsku Heleny Marczukiewicz zgromadzili się na spotkaniu modlitewnym w uroczysku Kuropaty pod Mińskiem, gdzie mieści się memoriał ofiar stalinizmu, którym opiekują się białoruskie i polskie organizacje i instytucje.
Polacy zgromadzeni przy Krzyżu Polskim, upamiętniającym spoczywające w Kuroptach ofiary zbrodni katyńskiej z tak zwanej, wciąż nieujawnionej, Białoruskiej Listy Katyńskiej, zaczęli spotkanie od odśpiewania Hymnu Rzeczypospolitej Polskiej. Potem przemówił obecny na spotkaniu dyrektor Centrum Pastoralnego przy Konferencji Biskupów Białorusi ksiądz Roman Foksiński.
– Gromadzimy się tu, w Kuropatach, aby wspólnie się modlić za spoczywających w tym miejscu. Naszą miłością chcemy ogarnąć wszystkich, których groby znajdują się na cmentarzach, może nawet w dalekich bądź zupełnie nieznanych miejscach. Wszyscy oni oczekują na zmartwychwstanie, oczekują naszej pamięci modlitewnej – tymi słowami zainaugurował wspólną modlitwę, zgromadzonych w Kuropatach Polaków ks. Roman Foksiński.
Po jej zakończeniu kapłan zaznaczył, iż modlitwa za spoczywające w Kuropatach i innych miejscach ofiary zbrodni stalinowskich, mieści się w ramach żałobnych uroczystości rocznicowych dwóch innych tragedii, czyli zbrodni katyńskiej sprzed 75 lat i katastrofy polskiego samolotu rządowego pod Smoleńskiem sprzed pięciu lat.
W ramach spotkania modlitewnego w Kuropatach delegacja rządowa z Polski złożyła wieniec od Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego pod Polskim Krzyżem oraz pod innymi, otaczanymi największym szacunkiem przez twórców i opiekunów memoriału, Krzyżami. Pod Polskim Krzyżem wieńce oraz biało-czerwone bukiety kwiatów złożyli także obecni na spotkaniu liderzy Związku Polaków na Białorusi i przybyli na wspólną modlitwę Polacy z białoruskiej stolicy.
Oprawę muzyczną uroczystości w Kuropatach zapewnił chór, złożony z artystów różnych polskich zespołów muzycznych Mińska pod kierownictwem Janiny Bryczkowskiej.
Po zakończeniu uroczystości do zgromadzonych przemówił Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Konrad Pawlik. Dziękując rodakom z Białorusi i wszystkim obecnym za wspólną modlitwę i pamięć o poległych w tragicznych okolicznościach Polakach, urzędnik przekazał serdeczne pozdrowienia i słowa wdzięczności od Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
Znadniemna.pl/ tekst: Ludmiła Burlewicz, a.pis., zdjęcia: Aleksander Wasilenko, Jan Sawczuk i Iness Todryk-Pisalnik
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!