Urząd Regulacji Energetyki odpowiedział ministerstwu gospodarki i energii Niemiec na pytanie o opinie w procesie certyfikacji spornego gazociągu Nord Stream 2. Bez niej nie ruszą dostawy. Według Polaków ta magistrala może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw gazu – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl.
„Postępowanie prowadzone jest przez niemiecki organ regulacyjny – Federalną Agencję ds. Sieci (Bundesnetzagentur, BnetzA), a Polska jest jednym z krajów zaangażowanych w konsultacje. Opinia dotyczy zagrożeń dla bezpieczeństwa dostaw energii w danym państwie członkowskim i w Unii Europejskiej w związku z certyfikacją Nord Stream 2” – podał URE.
„W dokumencie Prezes URE wskazuje między innymi na zagrożenia i ryzyka dla bezpieczeństwa dostaw gazu do państw członkowskich Unii Europejskiej – w tym do Polski. Zagrożenia te mogą wynikać zarówno z samego funkcjonowania gazociągu NS2, jak i z certyfikowania spółki Nord Stream 2 AG, właściciela gazociągu, jako operatora tego gazociągu w tzw. modelu niezależnego operatora systemu przesyłowego (independent transmission operator, ITO)” – czytamy.
Opinia URE uwzględnia prognozę wzrostu zapotrzebowania na gaz w Polsce przygotowaną przez operatora gazociągów systemowych Gaz-System oraz dane o rezerwacji przepustowości w Europie Środkowo-Wschodniej z ostatnich miesięcy. „Gazprom w sposób oczywisty nie chce rezerwować dodatkowej przepustowości, chociaż jest jej dużo do dyspozycji, a ceny gazu na rynku europejskim są ekstremalnie wysokie” – napisano. To argument przeciwko zapewnianiu nowej mocy przesyłowej przez Nord Stream 2. Nie jest potrzebna.
(…)
Cały tekst tutaj.
fot. Nord Stream 2 AG
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!