Pod Szumlinem (Obwód Witebski) doszło do nieszczęśliwego wypadku. Jak zeznał kierowca, niedźwiadek wtargnął na jezdnię wprost pod koła rozpędzonego samochodu osobowego marki BMW. Niestety, zwierzę nie miało szansy na przeżycie, zginął na miejscu – donosi portal vitbichi.by.
Informacje podane przez portal są bardzo lakoniczne. Wynika z nich, że auto prowadził mieszkaniec Nowopołocka, nie wiadomo czy był trzeźwy, czy nie przekroczył dozwolonej prędkości. Zeznał, że zwierzę wyszło na jezdnię nieoczekiwanie.
Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń, za to jego BMW zostało poważnie uszkodzone.
Internetowa gazeta powołując się na milicję drogową MSW dla Obwodu Witebskiego informuje, że prowadzone są czynności wyjaśniające.
Białoruska milicja, w związku z tym zdarzeniem koncentruje się na zasadach postępowania w razie wypadku z dzikim zwierzęciem.
„Zgodnie z przepisami drogowymi kierowca, który potrącił dzikie zwierzę, musi pozostać na miejscu, oznaczyć miejsce wypadku znakiem „Postój awaryjny”, udzielić poszkodowanym pierwszej pomocy (jeśli są), wezwać milicję drogową oraz w razie potrzeby karetkę pogotowia” – podkreśla Państwowy Inspektorat Ruchu Drogowego.
oprac. ba na podst. vitbichi.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!