Szef państwowej agencji kosmicznej „Roskosmos” Dmitrij Rogozin ogłosił, że w śledztwie prowadzonym w sprawie nieszczelności na statku kosmicznym „Sojuz” rozpatruje kilka wersji.
Przyczyną nieszczelności, które spowodowały wycieki tlenu mogło być celowe uszkodzenie pokrycia statku na orbicie. Mówiąc prościej, sabotaż!
Sprawdzana jest też wersja uszkodzeń powstałych na ziemi, ale odnalezione ślady użycia wiertła zdają się ją wykluczać. Na kosmodromie statek jest zbyt dobrze chroniony, by ktoś niepowołany mógł zbliżyć się do niego. „Niezwykle interesująca historia – powiedział Rogozin – Wyjaśniamy ją.”
Do zdarzenia doszło 30 sierpnia, gdy „Sojuz” był przycumowany do międzynarodowej stacji kosmicznej. Po odkryciu otworów zostały one zabezpieczone i nie zagrażają bezpieczeństwu misji.
Na stacji kosmicznej przebywa obecnie sześciu kosmonautów. Trzech Amerykanów przysłała NASA, jest jeszcze Niemiec z Europejskiej Agencji Kosmicznej i dwóch Rosjan.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!