– Jedność wśród największych państw NATO jest absolutna. Nasze stanowisko jest jednoznaczne. Agresja rosyjska musi zostać powstrzymana – zrelacjonowal prezydent Polski Andrzej Duda po zdalnych konsultacjach z udzialem prezydenta USA Joe Bidena i prezydenta RP Andrzeja Dudy, premiera Kanady Justina Trudeau, przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela, arezydent Francji Emmanuela Macrona, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, premiera Włoch Mario Draghi, premiera Japonii Fumio Kishidy, sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, prezydenta Rumunii Klausa Iohannisa i premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona.
– Zdałem relację z wizyty w Ukrainie oraz rozmów z Wołodymyrem Zełenskim. Ocena tej sytuacji jest jednoznaczna – Ukraina wymaga wsparcia i może się go spodziewać. Padły dalsze deklaracje wsparcia Ukrainy. Była mowa o sankcjach, mamy nadzieję na ich rozszerzenie; determinacja jest coraz większa; coraz więcej przywódców mówi o sankcjach związanych z gazem, ropą naftową – powiedział prezydent Polski. – Pojawiły się deklaracje, że odpowiedzialność za zbrodnie wojenne powinny ponosić nie tylko władze Rosji, ale i żołnierze. Państwa nie będą uczestniczyć w spotkaniach G–20 i G–7 z udziałem Rosji.
Jednocześnie, przywódcy USA, Wielkiej Brytanii i Kanady poinformowali po spotkaniu, ze wyśla więcej sprzętu artyleryjskiego dla Ukrainy, który ma pomóc w walkach na wschodzie Ukrainy, gdzie, jak pisaliśmy, rosyjscy najeźdźcy zaczęli kolejna ofensywe.
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson powiedział przed parlamentem, ze wojna na Ukrainie wchodzi w fazę „konfliktu artyleryjskiego”.
Rzecznik Pentagon John Kiryby powiedział, ze USA skupiają się teraz najbardziej na wyslaniu systemów, które Ukraińcy mogliby od razu wprowadzić do walki.
Nieoficjalnie media amerykańskie podają też, ze USA rozważaja uznanie Rosji za kraj wspierający terroryzm.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział po naradzie, że Niemcy sfinansują dostawy broni dla Ukrainy od niemieckiego przemysłu. Wymienił nie tylko systemu artyleryjskie, ale też przeciwlotnicze, przecwipancerne oraz amunicję.
Scholz zaznaczył jednak, że najszybciej może być wprowadzony do walki sprzęt pochodzący z Europy Środkowej i Wschodniej, który Ukraińcy mogliby od razu użyć. Zaznaczył, ze Niemcy nie będą działały same w kwestii dostaw broni, ale w ścisłej kooperacji z „przyjaciółmi i sojusznikami”.
Obecnie najcięższe walki toczą się w Mariupolu, gdzie bazą ukraińskich obrońców są zaklady Azowstal nad brzegiem Morza Azowskiego. Schroniło sie tam też około 1000 cywilów, w tym kobiety i dzieci. Jest kilkuset rannych. Rosja dziś znowu wezwała ukraińskich żołnierzy do poddania się. Ci jednak jak zwykle odmówili i zapewnili, że będą bronić się, dopóki mają amunicję.
Pojawiły się doniesienia, że na Azowstal Rosjanie zrzucili bombę lub pocisk o dużej mocy. Nie są znane jednak szczgóły i następstwa. Azowstal to ogromna powierzchnia, gdzie jest rozwinięty system schronów przeciwatomowych. Ukraińscy żolnierz z piechoty morskiej, podlegającego MSW batalionu Azow i innych oddziałów są w stanie dokonywać akcji zaczepnych z Azowstalu i atakować Rosjan na ulicach teoretycznie już kontrolowanej przez nich części Mariupola. Jednak w przesyłanych nagraniach i rozmowach z mediami proszą albo o odsiecz, albo o ewakuacje przy pomocy „państwa trzeciego”.
Oprac. MaH, rferl.org, prezydent.pl
1 komentarz
IjonTichy
27 sierpnia 2023 o 14:16Niemcy oczywiście nie pomogą.