Ukraińskie drony ponownie boleśnie ukąsiły rosyjski przemysł naftowy. Tym razem zaatakowany został magazyn ropy naftowej w obwodzie wołgogradzkim.
Jak czytamy, atak miał miejsce minionej nocy. Około godziny 4 czasu lokalnego mieszkańcy miasta Kałacz nad Donem usłyszeli 10 eksplozji.
Po serii eksplozji wybuchł pożar na terenie składu ropy naftowej. Niebo zasnuły czarne chmury dymu, które są widoczne z różnych części miasta.
Zdaniem gubernatora obwodu wołgogradzkiego Andrieja Boczarowa pożar to jedynie efekt zestrzelenia ukraińskiego drona, którego odłamki spowodowały pożary w podstacji w mieście Frołowo i wspomnianym Kałaczu nad Donem.
Media informują, że zasilania nie udało się do tej pory przywrócić, choć Rosja informuje o rzekomym ugaszeniu ognia.
У ніч на вівторок безпілотники атакували місто Калач-на-Дону у Волгоградській області Росії: ціллю була місцева нафтобаза. pic.twitter.com/DdZ6HAjDtP
— Українська правда ✌️ (@ukrpravda_news) July 9, 2024
swi/pravda.com.ua
1 komentarz
Kocur
9 lipca 2024 o 08:19ruski niech mówi co chce, ważny jest efekt końcowy, cha cha!