
Wołodymyr Zełenski i Donald Trump podczas szczytu NATO w Hadze. Fot. facebook.com/zelenskyy.official
Ukraina nie zrezygnuje ze swojego konstytucyjnego obowiązku przystąpienia do NATO w przyszłości. Takie oświadczenie wygłosił Andrij Jermak, dyrektor Kancelarii prezydenta Ukrainy, w wywiadzie dla portalu „Axios”, komentując „plan pokojowy” mający na celu zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Zauważono, że pierwotny „plan pokojowy” zakładał rezygnację Ukrainy z członkostwa w NATO. Kijów został również zobowiązany do rezygnacji z rozmieszczenia wojsk NATO na swoim terytorium w zamian za gwarancje bezpieczeństwa.
Jermak zauważył jednak, że Ukraina nie zrezygnuje z drogi do NATO, ale dodał: „Żyjemy w rzeczywistości. Nie jesteśmy w NATO”.
Co istotne, zaktualizowany projekt „planu pokojowego” zawiera gwarancje bezpieczeństwa, które Stany Zjednoczone i kraje europejskie udzielą Ukrainie.
Według Jermaka są to gwarancje „prawnie wiążące”. Zauważył, że Waszyngton pozytywnie odniósł się do pomysłu zapisania ich w formalnym traktacie.
Przypomnijmy, kilka dni temu pojawiły się doniesienia medialne, jakoby USA i Rosja opracowały „plan pokojowy”. Wielu określiło go mianem planu mającego na celu zmuszenie Ukrainy do kapitulacji.
Proponowany projekt układu składał się z 28 punktów, w tym żądania zrzeczenia się przez Ukrainę całego terytorium obwodów ługańskiego i donieckiego. Rosja domagała się również specjalnego statusu dla języka rosyjskiego.
Po spotkaniu przedstawicieli Ukrainy i USA w Genewie plan został skrócony do 19 punktów. Według agencji „Bloomberg” usunięto również klauzulę dotyczącą wykorzystania zamrożonych aktywów rosyjskich.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że osobiście omówi z Donaldem Trumpem wrażliwe kwestie. Wcześniej szef administracji prezydenta Ukrainy Andrij Jermak oświadczył, że Zełenski chce spotkać się z Trumpem wkrótce, prawdopodobnie w Święto Dziękczynienia, 27 listopada.
Opr. TB, axios.com










1 komentarz
Ktos.
26 listopada 2025 o 01:12Ukraina nigdy nie przystapi do NATO
albowiem kraj ten po wsze czasy bedzie oaza konfliktow wewnetrznych, przezarty korupcja i patologia spoleczna i caly ten syf bedzie na domiar zlego okraszony nacjonalizmem I kultem bandery.
Na miejscu Trumpa zrobilbym tak
Zadzwonil do Putina i zapytal ile jeszcze chcesz?
Jak osiagniesz swoj cel ,zacznij budowac ogrodzenie takie aby mysz sie nie przeslizgnela,a my zbudujemy to samo od Bialorusi, az po Morze Czarne
Niech beda samostijni,ale na wlasny rachunek
Na wieki wiekow
Amen