Pamięć o Józefie Piłsudskim wśród współczesnych Polaków jest dosyć obszerna, jednak to pamięć bardziej romantyczna niż faktograficzna – uważa prof. Wojciech Roszkowski z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Jak zauważa prof. Wojciech Roszkowski, pamięć o Józefie Piłsudskim wśród dzisiejszych Polaków chociaż wydaje się być obszerna, to jest ona bardziej romantyczna, legendarna niż faktograficzna. Piłsudskiego wielbimy, jednak nie zawsze wiemy dlaczego. Gdyby zapytać Polaka, jakie były zasługi Piłsudskiego dla odrodzenia Polski, to pewnie obyłoby się jednym zdaniem – „był ojcem niepodległości”. Rzeczywista wiedza Polaków o tym, jakim architektem niepodległości był Piłsudski, jest niewielka.
Piłsudski był pomostem do niepodległości. Kiedy wrócił 10 listopada z Magdeburga do Warszawy musiał ułożyć się z Niemcami, którzy jeszcze okupowali centralną Polskę. Musiał również ugasić falę rewolucji, która otaczała i groziła Polsce. Mianując rząd socjalistyczny Jędrzeja Moraczewskiego i ogłaszając manifest z daleko idącymi reformami społecznymi uspokoił nastroje rewolucyjne. Jednocześnie nie antagonizował drugiej strony – narodowej prawicy. Był on postrzegany jako sojusznik państw centralnych, a prawica była związana z Ententą. Nie pogrążył prawicy po nieudanym prawicowym zamachu stanu, a nawet dopuścił ją do władzy i powołał rząd Paderewskiego. Tym samym uzyskał poparcie dla odradzającego się państwa polskiego na Zachodzie wśród państw zwycięskiej Ententy. Postawa Piłsudskiego w trzech pierwszych miesiącach powstawania niepodległej Polski była majstersztykiem rozgrywki strategicznej, podkreśla prof. Wojciech Roszkowski.
Kresy24.pl/Dzieje.pl/PAP (HHG)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!