Ukraińska 95. Samodzielna Poleska Brygada Desantowo-Szturmowa poinformowała 23 września, że przełamała kolejny odcinek granicy z Rosją.
Brygada opublikowała film, który rzekomo miał pokazywać przełamanie barier inżynieryjnych, wkroczenie jednostek powietrznodesantowych do Rosji i pierwsze bitwy w pobliżu granicy.
Nie ujawniono miejsca i godziny ataku.
„To druga udana operacja przełamania granicy rosyjskiej od początku działań w obwodzie kurskim” – poinformowała brygada.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla amerykańskiego tygodnika The New Yorker powiedział, że rozpoczęta 6 sierpnia 2024 roku „operacja kurska” już przyniosła pewne rezultaty.
Prezydent zaznaczył, że nie interesują go historyczne sukcesy, a koncentruje się na teraźniejszości.
„Spowolniła Rosjan i zmusiła ich do przerzucenia części swoich sił do Kurska, około czterdziestu tysięcy ludzi. Nasi żołnierze na wschodzie już mówią, że rzadziej ostrzeliwuje się ich pozycje” — powiedział ukraiński przywódca.
Zełenski podkreślił także, że nie traktuje tego jako ogromnego sukcesu i nie twierdzi, że „doprowadzi to do zakończenia wojny lub upadku Putina”.
„To pokazało naszym partnerom, do czego jesteśmy zdolni” — stwierdził Zełenski, dodając, że kiedy Putin twierdzi, iż wszystko jest pod kontrolą, w rzeczywistości tak nie jest.
Ponadto, zdaniem prezydenta Ukrainy, operacja w obwodzie kurskim ujawniła Rosjanom „bardzo ważną prawdę”.
„Niestety, wielu z nich zamyka oczy, nie chcą nic widzieć ani słyszeć. Jednak niektórzy Rosjanie nie mogli nie zauważyć, że Putin nie ruszył bronić swojej ziemi. Nie, zamiast tego chce przede wszystkim zadbać o siebie i dobić Ukrainę. Jego ludzie nie są dla niego priorytetem” — podkreślił przywódca ukraińskiego państwa.
ba za ukrinform.ua/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!