Pod Mikołajowem na Ukrainie pijany kierowca ukraińskiej cysterny wojskowej rzucił się z nożem na milicyjny patrol, który próbował go zatrzymać. Milicjanci obezwładnili i skuli napastnika. Wkrótce jednak na miejsce przybyli dowódcy pijanego żołnierza, którzy załatwili jego uwolnienie.
Okazało się, że pijany kierowca-nożownik jest żołnierzem służby zasadniczej. W wydychanym powietrzu miał 1,46 promille alkoholu. Wkrótce na miejsce przybyli jego dowódcy, którzy długo perswadowali mu, że „postąpił niewłaściwie kierując po pijaku cysterną”. Następnie uznali, że „zrozumiał on już swój błąd”, w związku z czym przejęli go od milicji i zabrali do jednostki.
Przebieg zdarzenia został sfilmowany:
Pijani ukraińscy żołnierze stali się ostatnio prawdziwą plagą na ukraińskich drogach, szczególnie w rejonie przyfrontowym na wschodzie kraju. Wcześniej w Zaporożu pijany porucznik potrącił przechodnia, który w ciężkim stanie trafił do szpitala. Tam okazało się zresztą, że potrącony również był pijany.
W marcu br. w Konstantynówce w Obwodzie Donieckim rozpędzony transporter opancerzony kierowany przez pijanych żołnierzy wpadł na kobietę z dwójką dzieci. 8-letnia dziewczynka zginęła na miejscu. Matka i niemowlę, które było w wózku, trafiły do szpitala. Wkrótce potem rozwścieczony tłum mieszkańców zaatakował miejscowe koszary. Doszło do starć z milicją.
W styczniu br. pod Glińskiem w Obwodzie Sumskim wojskowy Ural staranował autobus szkolny wyprzedzając pod górę. Rannych zostało 15 osób, w tym 11 dzieci. „Ofiarą” wojskowych kierowców padł nawet syn prezydenta Petro Poroszenki, którego samochód został staranowany na Majdanie w Kijowie przez auto żołnierzy batalionu „Azow”.
Co pewien czas dochodzi też do innych ekscesów z udziałem nietrzeźwych żołnierzy. M.in. we Lwowie pijany żołnierz Prawego Sektora rzucił się z maczetą na przypadkowych przechodniów.
Incydentów z pijanymi wojskowymi było zresztą więcej. Armia ukraińska jest wobec tej plagi bezradna. W rejonie przyfrontowym wydano wprawdzie zakaz sprzedaży alkoholu żołnierzom, jednak nie na wiele się to zdaje.
Trudno zresztą się dziwić, że nie udaje się poskromić pijanych wojskowych kierowców, skoro – jak widać na filmie – ci potencjalni drogowi mordercy traktowani są tak pobłażliwie.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Jarema
14 maja 2015 o 12:00Każdy chachoł to bandyta oni mają we krwi mordowanie bezbronnych a jak przychodzi walczyć z uzbrojonym przeciwnikiem to uciekają w popłochu i strachu
PolakNieTroll
14 maja 2015 o 16:44Taki z ciebie Jarema, trollu ,jak z koziej d..y trąbka. Pijanej swołoczy, która zabija na drogach nie brakuje też u nas (a nie ma takich stresów i biedy jak na Ukrainie, nie ma wojny), a i u twoich mocodawców tego pijanego bydła jest cała masa. Jestem pewien, że o wiele więcej niż we wszystkich państwach wschodnioeuropejskich razem z Ukrainą wziętych, tylko twój mocodawca ,Putler, nie pozwala na takie publikacje. Więc zamknij paszczę jak nic nie masz mądrego do powiedzenia, a swoją wrażą propagandę ić siać po Rosji. Tam ci na pewno uwierzą.
Jarema
14 maja 2015 o 17:52Tu jest Polska po pierwsze naucz się pisać poprawnie po Polsku chachle po drugie czemu od razu zmieniasz temat że w Polsce to czy w Rosji tamto artykuł jest o ukrainie i piszemy o ukrainie po trzecie już się wszystkim przejadło to pisanie o ruskich trolach czy agentach putina i wszyscy wiedzą że tak obrażają albo paranoicy albo sfrustrowani ukraińcy w Polsce pozdrawiam cię nieszczęśniku